Dwa bardzo pożyteczne rozwiązania technologiczne: ułatwiający anonimowość tor oraz kryptowaluta bitcoin są podstawą budowy czarnego rynku w internecie. Chyba pierwszym (a przynajmniej najgłośniejszy) serwisem umożliwiającym nielegalny e-commerce był Silk Road. Po jego zamknięciu przez FBI, rozkwitły inne tego typu serwisy. Największe to Silk Road 2.0, Agora i Evolution.
Digital Citizens Alliance (DCA) na podstawie analizy 18 rynków kryptograficznych szacuje, że tylko w bieżącym roku ilość transakcji wzrosła z 41tys. Do 66 tys. miesięcznie.
Handluje się głównie narkotykami i lekami bez recepty. W Europie znacząca część transakcji dotyczy zakupu/sprzedaży broni. Jedna piąta ofert na Evolution jest w sekcji "oszustwa" lub "Przewodniki i podręczniki", które często wyjaśnić, jak popełnić przestępstwo. Poza tym sporo jest ofert kradzionych kart kredytowych i innych danych osobowych (kradzież tożsamości). Zdarzają się także przestępstwa na zlecenie (twórcę Silk Road oskarżano o zlecenie morderstwa).
Ciekawostką może być to, że czarny rynek nie jest rynkiem bez zasad. Portale określają swoje zasady etyczne. Nie wolno na przykład handlować pornografią dziecięcą. Podejmowane są kroki mające na celu ochronę przed oszustwami.
Czy wobec tego rynku jest naprawdę w 100% bezpieczny dla stron transakcji? Tor jest od dawna na celowniku amerykańskiej agencji NSA. Jeśli jednak klient wykorzysta jednorazowo nie zarejestrowaną kartę SIM do łączenia się z internetem i zadba o bezpieczeństwo, pozostanie anonimowy. Z kolei sprzedawcy mogą mieć serwery w krajach, które tolerują nielegalną gdzie indziej działalność. Służby specjalne chyba bardziej nastawiają się na gromadzenie informacji, niż przeciwdziałaniu rozwojowi czarnego rynku w internecie. Przynajmniej do czasu gdy rozwój tego rynku nie stanie się konkurencyjny dla legalnego systemu grabieży (jaki tworzą korporacje, banki i państwa). Gdyby się okazało, że alternatywa zbudowana dla świata przestępczego zaczyna wchłaniać obrót „oficjalny”, walka z przestępczością nabierze natychmiast dynamizmu bez liczenia się z kosztami.