Bruksela chce nas uszczęśliwić tysiącami uchodźców z Afryki Północnej. Wśród nich zapewne będą także terroryści. Takim rozwiązaniom sprzeciwiają się Czesi oraz Węgrzy. Tymczasem uchodzący za przedstawicieli Polski w UE politycy już się zabrali za urabianie opinii społecznej: To bardzo trudny egzamin z europejskiej solidarności w kraju, który chciałby, by solidarność była jego marką. I który sam kiedyś tej solidarności oczekiwał - mówił Lewandowski. - Jako kraj nie możemy być w UE w ten prostacki sposób. Bo słyszę w Polsce te głosy: pieniądze dać, pracę dać, rynki eksportowe dać, ale odpowiedzialnością za problem uchodźców nie chcemy się dzielić - utyskiwał. - Oczywiście to nieprawda, chcemy się dzielić.
Do Polski przyjeżdżają tysiące Ukraińców. Nie słychać o jakichś problemach z tym związanych (poza powszechnie potępianymi incydentami). Nikogo nie prosimy o „rozdzielnik”, ani nawet o pomoc materialną. Mieszkańców zdestabilizowanych przez „zachód” państw niech wezmą sobie ci, którzy przyłożyli rękę do niszczenia ich krajów: Brytyjczycy i Francuzi. Chyba, że chcemy, aby ulice Warszawy wyglądały tak jak ulice Paryża: