Od lat mądrzy ludzie przestrzegają, że rosnące rozwarstwienie społeczne uniemożliwi harmonijny rozwój cywilizacji. Mówią, że dominacja kapitałów finansowych jest groźna, a niszczenie tradycyjnych wartości osłabia więzy społeczne. Postulują powrót do życia we wspólnotach opartych na godnej pracy i zaradności osób zatroskanych o los swoich rodzin.
Przedstawiane argumenty są dobrze znane i wielokrotnie powtarzane. Dlatego czekamy tylko na ten stosowny moment, gdy możni tego świata zbiorą się razem, by wysłuchać mądrych ludzi i wspólnie przygotować zmiany. Siła racjonalnych argumentów raz jeszcze zwycięży i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie…. Ktoś wierzy w takie bajki?
Są tacy, którzy wierzą.
Na przykład arabista Bogusław R. Zagórski wzywał niedawno, by kierować się rozumem, a nie nienawiścią. Bo „nienawiść zawsze odbija się i zawsze wraca”. Dlatego należy kierować się rozumem, który, „jak wszystkie sekundy naszego życia, jest czymś, co otrzymaliśmy w powiernictwo, z którego będziemy musieli się rozliczyć”. Zaś „rozumny człowiek nie może sobie pozwolić na nienawiść”.
Polska wybiera nienawiść
Nie wiadomo jaka będzie nasza przyszłość. Jednak ta fala nienawiści, którą rozpętano najpierw do PiS (szerzej: moherów), później do Rosji, a na końcu do muzułmanów – zaczyna wracać. Kierujący się nienawiścią (bo przecież nie rozumem) prezes Rzepliński boi się o swoje życie. Nieważne, czy to lęk racjonalny, czy urojony – on cierpi tak samo.
Wybór nienawiści wiąże się z odrzuceniem racjonalizmu. Już nie tylko logika działania systemu jest wadliwa, ale nawet logiczne myślenie jest odrzucane. Jakich więc argumentów trzeba by użyć, by przekonać oponentów? Pozostaje argument siły, który zawsze rodzi poczucie krzywdy. Nie ma przy tym znaczenia, kto ma rację. Odrzucenia racjonalności to odrzucenie prawdy, a bez niej nie da się uniknąć zła.
Mamy Wielki Post. W ubiegłą niedzielę w Kościele Katolickim była czytana ewangelia o grzesznej kobiecie, którą faryzeusze chcieli ukamienować. Chrystus zaproponował: „kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. Wszyscy odeszli. Faryzeusze są przez Chrystusa oceniani tak ostro, że słowo „faryzeusz” stało się dla chrześcijan synonimem „obłudnika”. Ta scena z Ewangelii jest więc niesamowita. Ukazuje grupę obłudników, z której każdy uznał, że nie jest bez winy. Szacunek dla prawdy okazał się silniejszy od chęci wymierzenia sprawiedliwości i obłudy.
Czy we współczesnej Polsce kobieta miałaby szansę uniknąć w tej sytuacji ukamienowania? Jeśli tak, to tylko dlatego że kwestie obyczajowe postrzegamy inaczej niż starożytni żydzi. Gdyby jednak była okazja na przykład ukamienować Jarosława Kaczyńskiego za jego winy – kara by go nie minęła.
Ten okropny PiS
Coraz częściej spotyka się z relacjami, wedle których po publicznej deklaracji poparcia dla PiS, ludzie są traktowani jak trędowaci. Bo przecież mądrym ludziom, którzy to rozumieją to się nie mieści w głowie. Nawet ludzie o prawicowych poglądach cierpią z powodu rządów PiS – bo jak pisze Jan Wróbel „zawłaszczanie państwa to nie to samo, co zwycięstwo prawicy wartości” i aż dziw, „że tak mało osób to rozumie”.
A przecież wystarczyłoby w miejsce Beaty Szydło posadzić Jana Wróbla, a on z pewnością wdrożyłby w życie prawicowe ideały. Nie do końca wiadomo, czy są one prawicowe, czy liberalne, bo przecież w innym miejscu Jan Wróbel twierdził: „liberalizm nie oznacza ślepoty na problemy społeczne, tylko inne, skuteczne metody ich rozwiązania”. Czemu więc nikt nie zapyta poczytnego felietonisty jak wdrożyć te „skuteczne metody”?
Niestety – nawet jeśli uwierzymy mu na słowo, że on to potrafi – szansy nie dostanie. Bo ta przysługuje wyłącznie ludziom dysponującym odpowiednią polityczną siłą. Taką siłą dysponuje obecnie w Polsce PiS i warto sobie to uświadomić. Oczywiście komuś może być bliżej do narodowców, korwinowców etc… Jednak tylko PiS może się przeciwstawić patologiom III RP.
Bohaterowie są nieskalani tylko w legendach.
Rząd Beaty Szydło jest niejednorodny. Większość ministrów to fachowcy (zwłaszcza ci związani z gospodarką). Część osób znalazła się tam z klucza partyjnego – bo nie zapominajmy, że to jednak jest rząd koalicyjny. Może nam się to nie podobać, ale takie są reguły demokratycznej gry. Należy trzymać kciuki, aby szkodzili jak najmniej. Prawdziwym zagrożeniem jest jednak oddolny TKM. Pomimo zapowiedzi nie widać żadnych działań, które mogłyby uruchomić oddolną inicjatywę społeczeństwa – bez partyjnych szablonów. To jednak musi obecnie zejść na plan dalszy – wobec najwyższych zagrożeń przed którymi stoimy.
Wielkopostne Refleksje
Niestety żyjemy w czasach, w których brak zaangażowania to zgoda na zło. Zło staje się coraz bardziej potężne i niszczy instytucje, które miały zapewnić Europie pokój. Ludzie oddani sprawie narodowej z przerażeniem postrzegają, jak naród ulega piewcom nienawiści i próbują temu przeciwdziałać. Ksiądz Małkowski przestrzega: przynaleznosci do KOD nie da się pogodzić z praktyką wiary katolickiej. Kontrowersyjne? Czy jeśli weźmiemy pod uwagę skutki poprzedniej Targowicy, to naprawdę osoby w niej zaangażowane uznamy za niewinne? Oczywiście możemy stwierdzić, że KOD nie odpowiada za to co się wydarzy – nawet jeśli w planach rzeczywiście jest krwawy „majdan”. Jednak ludzie rozumni, znający naszą historię muszą przyjmować skutki swych działań. Niestety odrzucenie rozumu pomaga równocześnie zagłuszyć sumienie. Nie ulega wątpliwości, że wiele osób pójdzie w Wielką Niedzielę do komunii z przeświadczeniem, że ich „gniew” (bo przecież nie „nienawiść”) do PiS jest przecież słuszny…..