Profesor Jadwiga Staniszkis w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” twierdzi, że Kaczyński jest zdolny zjednoczyć prawicę. To twierdzenie – jak wiele innych zawartych w analizach Pani Profesor – jest zupełnie gołosłowne. Jarosław Kaczyński jest tak marnym politykiem, że każdy jego ruch wróży niechybną klęskę. Jest do bólu przewidywalny i wrażliwy na osobiste ataki. Nie ma najmniejszych szans w starciu z wyrachowanym Tuskiem. Poza tym samo sformułowanie „zjednoczenie prawicy” brzmi śmiesznie (nie od dzisiaj zresztą).A przede wszystkim – ono nikomu potrzebne nie jest. Jedyna „wygrywająca” dla prawicy (i dla Polski) strategia prowadzi przez przekształcenie PiS w nowoczesną partię, co musi się wiązać z rebrandingiem. I to raczej jako budowanie nowej jakości, niż zjednoczenia. Skupieni wokół PiS intelektualiści powinni zainicjować akcję pozyskiwania młodych, rzutkich i zatroskanych o przyszłość Polski ludzi i spośród nich wyłonić nowego przywódcę. Czas na pokoleniową zmianę w PiS.