Wczoraj na Placu Świętego Piotra odbyło się modlitewne czuwanie w intencji pokoju w Syrii. Papież wezwał wiernych do postu i modlitwy.

 

Gdy trwały przygotowania do wojny w Iraku, ówczesny papież Jan Paweł II także stanowczo opowiedział się za pokojem. Jednak był to jedynie głos duchowego przywódcy. Jeśli obecny Papież będzie kontynuował działania w celu aktywacji milionów wiernych, ten głos będzie trudny do zignorowania. Czy szykuje się pierwsza bezpośrednia konfrontacja Kościoła z władzą polityczną współczesnego świata? I co na to rzecznik SLD?

Według niemieckiej prasy „zwycięstwo Kaczyńskiego oznaczałoby katastrofę dla Polski oraz Europy”, podczas gdy „Tusk jest z europejskiej perspektywy gwarancją stabilności”.

Ta teza jest zupełnie idiotyczna, bo gdyby był „gwarantem”, to obawy o destabilizację byłyby niedorzeczne. Jeśli poważni ludzie robią z siebie idiotów, to poważne interesy muszą wchodzić w rachubę. Chyba, że to poparcie ma działać jak pocałunek śmierci.

 

Nawiasem mówiąc, kiedyś takim gwarantem stabilności był Balcerowicz. Czy dzisiaj kogoś obchodzi co się z nim dzieje? Interes został już wszak ubity (banki sprzedane, OFE wdrożone, TP SA w obcych rękach).

Rzecznik komunistów poinformował, że chcą oni „pomóc Kościołowi, uwolnić go od polityki”. Jest dość oczywiste, że postulowany zakaz agitacji w kościołach musiałby się wiązać z jakąś formą cenzury. Nawet w czasach stanu wojennego kościoły były oazą wolnego słowa i nieskrępowanych dyskusji. Ksiądz Popiełuszko zginął, bo komuniści nie mieli innego sposobu, aby mu zakazać lub nakazać mówić cokolwiek. Ale teraz podobno mamy wolność.....  

Ludzie mają obecnie więcej wolnego czasu (przynajmniej niektórzy), niż w czasach dawniejszych. Dlatego nie należy się dziwić szerzeniu się dziwactw w rodzaju ideologii gender.

 

Poważny portal rozważa problem: dlaczego tylko 2% wyroków skazujących na kary śmierci dotyczy kobiet, skoro są one sprawcami 10% morderstw. Zwycięstwo ideologii (i całkowity upadek rozumu) nastąpi wówczas, gdy problemem stanie się te 10% (jakieś talony na morderstwa?).

Kolejne badanie wywiadowni (CBOS) pokazuje, że Polacy swoim zdaniem nie mają wpływu na sprawy publiczne. Takiego zdania jest aż 80% społeczeństwa. Bez wątpienia należy to uznać za sukces rządzącej krajem mafii. Poglądy ukształtowane przez ostatnie lata nasilonej propagandy dają nadzieję na trwanie tej władzy.

W czasie wizyty w Szwecji prezydent Obama został zapytany przez miejscowego reportera, czy otrzymana nagroda pokojowa Nobla wpływa na jego decyzje w kwestii napaści na Syrię. Prezydent wskazał na postępy procesu pokojowego w Iraku i Afganistanie (po zamknięciu Manninga na pewno wielbicieli „pokoju” w Afganistanie przybędzie). Następnie ujawnił dramat człowieka, który kocha pokój, ale musi działać w świecie pełnym przemocy. Może tak głupio podpowiadać Nobliście, ale jakby tak zamknąć wszystkich podejrzanych nawet o myślozbrodnię, to dylemat zostałby chyba rozwiązany?

 

 

Premier Tusk ogłosił koniec kryzysu. A 40 lat temu w ZSRR ogłoszono początek „dojrzałego” komunizmu.

Sądząc po informacji Wirtualnej Polski, milioner Ryszard Krauze stał się nędzarzem, bo Zbigniew Ziobro wraz z Jarosławem Kaczyńskim wygonili go z kraju i przez to nie znalazł ropy w Kazachstanie. Myli się więc każdy, kto by sądził, że jego biznes polegał na dojeniu państwa, a Rysiu spanikował sądząc, że przez PiS krowy przestaną się doić.

Państwo okrada bezczelnie biednych ludzi, których spotkało nieszczęście (podatek od pogrzebów), lub którzy chcieli sobie dorobić do emerytury (bezprawnie pozbawiono ich prawa do emerytury). Te dwa przypadki są tylko z pozoru podobne. Drugi z nich to tylko bezprawie, podczas gdy pierwszy jest moralną obrzydliwością.

 

Forbes opisuje złodziejski proceder organizacji żydowskich w Polsce. Wielki tytuł na okładce alarmuje Polski Żyd oskarża. Nie ulega wątpliwości, że gdyby taki tekst ukazał się w polskim dzienniku (nie chodzi tu o dzienniki jedynie polskojęzyczne, jak GW), podniósłby się rwetes i oskarżenia o antysemityzm. Ludzka krzywda poszczególnych Żydów jest bardzo łatwo przez cwaniaków tej narodowości zamieniana na pieniądze. Podobny proceder w szerszej skali opisał Prof. Norman Finkelstein w książce „Przedsiębiorstwo Holokaust”.