Komisja Europejska zainteresowała się PLL LOT. Sądząc po efektach jej zainteresowań naszymi stoczniami, można mieć spore obawy. O co się tym razem pytają tego się nie dowiemy, bo to tajemnica przedsiębiorstwa. To przecież normalne, że minister w swojej prywatnej firmie może decydować, jakie informacje mają ujrzeć światło dzienne, a jakie nie.

Że to ani jego firma, ani prywatna? Że przynajmniej pracownicy, będący mniejszościowymi udziałowcami powinni być poinformowani? Nie przesadzajmy – rząd na pewno ma przede wszystkim ich dobro na uwadze. Stoczniowcy mogą to potwierdzić....

 

 

Polski rząd ma zamiar podpisać zobowiązanie, na mocy którego "polskie" banki będą udostępniać dane swoich klientów Amerykanom. To akurat wcale nie jest śmieszne. Ale komentarze na ten temat, to i owszem. Najśmieszniejszy opowiedział dziennikarz "Rzeczpospolitej".

Mówił on ….. ha, ha ha....

Mówi .... no naprawdę nie mogę …..

Mówi … że ….. ha, ha ha ha …... że polski rząd powinien.......

„postawić twarde warunki Amerykanom”......

ha....

ha.....

Rząd Tuska – ma się rozumieć...... hi hi hi.....

 

No chyba w całym życiu nie słyszałem niczego równie zabawnego.....

Jerzy Buzek dołączył do kapituły orderu Orła Białego. Biorąc pod uwagę rolę, jaką ten order pełni ostatnio, jest to jak najbardziej logiczna decyzja. Teraz należy się spodziewać uzupełnienia nazwy orderu: „Order Orła Białego im księcia Janusza Radziwiłła”

Homoseksualiści wzywając do bojkotu mistrzostw świata w lekkiej atletyce, które zakończyły się w Moskwie, porównali Putina do Hitlera. Ustawa zabraniająca promocji homoseksualizmu ma być analogiczna jak ustawy antysemickie.

 

Mistrzostwa się odbyły, a Rosja wygrała klasyfikację medalową. Był jeden incydent z pomalowanymi na tęczowe kolory paznokciami, ale po ostrzeżeniu lekkoatletka zmieniła lakier na czerwony. Zboczeńcy muszą być bardzo zdesperowani, bo wychwycili całusa jakim obdarzyły się rosyjskie sprinterki na podium (zob, wideo). Coś, na co nikt by normalnie nie zwrócił uwagi, stało się dla zachodnich mediów protestem przeciw ustawie zabraniającej promocji homoseksualizmu. U nas dominują inne zboczenia, więc doszukano się w tym drwiny z Putina.

Reporter magazynu Time, Michael Grunwald napisał na Twitterze, że nie może się doczekać chwil, gdy będzie mógł bronić ataku dronów w celu likwidacji Juliana Assange. Dawniej rolę takich podżegaczy pełnili ideologowie. W dobie kultury masowej zastąpienie ich przez pismaków wydaje się czymś naturalnym.

 

 

Redaktor naczelny „Faktów” TVN: „Obiektywizm albo w mediach zanika, albo w ogóle nigdy nie istniał. Naszą strategią od dawna jest dostarczanie autorskiego dziennika ludziom ciekawym świata

Karta etyki mediów: Dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy, szanując niezbywalne prawo człowieka do prawdy, kierując się zasadą dobra wspólnego, świadomi roli mediów w życiu człowieka i społeczeństwa obywatelskiego, […] deklarują , że w swojej pracy kierować się będą następującymi zasadami:

 

[...]

 

ZASADĄ OBIEKTYWIZMU – co znaczy, że autor przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia.

 

Niemieckie „inteligentne” maszyny do sortowania śmieci myślą po niemiecku. Skoro ich „ustawa śmieciowa” mówi o opakowaniach plastikowych, a na przykład zużyta szczoteczka do zębów opakowaniem nie jest, to maszyna odrzuca ją w trakcie sortowania i zamiast do recyklingu idzie do spalenia. Nikomu nie opłaca się tego zmieniać, bo i tak plastiku po recyklingu jest za dużo, a zmiana maszyn byłaby droga. Jednak w 2015 roku wejdzie nowa ustawa i zacznie się opłacać ;-).

Dwa polityczne trupy Oleksy i Marcinkiewicz stawiają na „handel bez polityki”. Może nie byłoby to takie śmieszne, gdyby nie chodziło o handel z Rosją. Byli premierzy zakładają Towarzystwo Gospodarcze Polska-Rosja. Reklamując siebie mówią, że „Premier Marcinkiewicz posiada obszerne doświadczenie we współdziałaniu z zachodnimi bankami komercyjnymi i inwestycyjnymi Europy”. Rosjanie też mają doświadczenie (i raczej nie jest to rekomendacja), a w przyszłym roku wychodzi z więzienia rodzimy doświadczony N. Chodorkowski....

 

 

Jednym z niezawodnych sposobów podniesienia sobie ciśnienia (czasem stosuję) jest czytanie felietonów Jerzego Stępnia. Jeszcze nigdy nie udało mi się jego tekstu dokończyć. Tym razem zatrzymałem się na zdaniu ”Jak pisze jeden z wybitnych komentatorów (Leszek Garlicki) – doktryna społecznej gospodarki rynkowej miała „w Niemczech (i innych państwach Zachodu) służyć modyfikacji porządku gospodarczego opartego na ustabilizowanym istnieniu mechanizmów wolnorynkowych”. No jeśli profesory (i to wybitne, bo sądzę, że oni zwracają się per „wybitny panie psorze”) ustaliły, że gospodarka faszystowska miała „ustabilizowane mechanizmy wolnorynkowe”, to tak musi być. A studenty wykują na blachę i nowe pokolenie prawników-lemingów zasili nasze państwo.

 

 

 

 

 

Najłatwiej zrozumieć to na przykładzie informacji z dzisiejszego dnia. Oto polskie i zachodnie gazety donosiły, że: „dane z Japonii popsuły nastroje, na giełdzie. Akcje na Wall Street zniżkowały, z powodu kiepskich danych makro z Japonii [...]”. Gdzie indziej można zaś wyczytać, że „wtorkowa sesja na rynkach azjatyckich zdecydowanie wybija się na tle relatywnie spokojnego ostatnio rynku. Silne wzrosty w Tokio, ale przede wszystkim w Chinach to dobra wiadomość dla notowań w Warszawie”. Najwyraźniej złe dane z Japonii dotarły już do Nowego Jorku, ale do Tokio nie zdążyły.