Drukuj
Kategoria: Monitor gosp. - grexit

W Grecji wypadki toczą się szybko. Wkrótce będą nowe wybory. Jednak nikt za bardzo się tym nie ekscytuje, gdyż jak się wydaje – wszyscy oceniają to jako wewnętrzną grę polityczną. W Niemczech ukazała się analiza, z której wynika, że samo obniżenie oprocentowania niemieckich obligacji dało większe oszczędności, niż cała „pomoc” dla Grecji. A to obniżenie oprocentowania Niemcy zawdzięczają między innymi greckiemu kryzysowi. Niemieckie „tak” także nikogo więc nie dziwi.

Polak mieszkający w Grecji relacjonuje: „Tsipras wykorzystał wynik referendum do nastraszenia wierzycieli. Dalsze wydarzenia (śledztwo w sprawie systemów informatyznych Warufakisa) wykazały przecież, że Grecja - czego nie umiał Cypr -  faktycznie gotowa była poradzić sobie pieniądzem czysto elektronicznym, czyli i bez EBC. Czyli dając "zły" przykład także innym państwom.

Tsipras zmusił tym samym wierzycieli do uzgodnienia znacznie lepszych umów, nieporównanie mniej groźnych dla Grecji niż były te poprzednie. M.in. wprowadzono prawo rządu do działań o równoważnym efekcie finansowym, ale innych, niż proponuje trojka...  Obalono zasadę "bankructwo możliwe jest według prawa brytyjskiego, sprawowanego w sądach Luksemburga... Uzyskanio 10-krotnie wyżsżą pożyczke i na wiele lat, a wkrótce nastąpi zapewne też docelowa restrukturyzacja długu. Ale sam wynik referendum oczywiście, że Tsipras zignorował. Powiedziałbym  - wierzyciele uwzględnili, a zignorował Tsipras.  

Teraz Tsipras sondował honorowe podtrzymanie status quo, przez udzielenie mu votum zaufania. Wiadomo, że po pierwsze przez własnych posłów, o to cała gra.  Zrezygnował natychmiast po odmowie i w wyborach chce odzyskać pozycję niekwestionowanego lidera. Gdyby na to nie liczył - nie rozwiązywałby parlamentu”.

Powyższa opinia o elektronicznym pieniądzu chyba jest trochę przesadzona – to byłby wielki eksperyment na żywym organizmie. Niemniej powszechna krytyka byłego ministra finansów Grecji jest rzeczywiście czymś zastanawiającym. Można jednak znaleźć również jego pochwały. Zwraca się przy tym uwagę, na trzy najważniejsze rzeczy do jakich on dążył: mniej oszczędności, które powinny być bardziej rozumne; reformy strukturalne, które lepiej spełniają cele społeczne; a także redukcja zadłużenia. To droga do zakończenia kryzysu. Pozostaje ona otwarta,