Burmistrz Nowego Jorku Bloomberg wkurzył się z powodu niepowodzenia jego projektu Taxi Przyszłości (sąd uznał, że projekt jest sprzeczny z przyjętymi przez miasto przepisami, nakazującymi, by nowe taksówki były hybrydowe). Wobec jednego ze swych oponentów – przedsiębiorcy z branży taksówkowej Bloomberg odgrażał się, że zniszczy ten p...lony biznes taksówkowy. Sprawa warta odnotowania – no to pokazuje, że poczucie bezkarności i własnej wszechmocy nie jest jedynie przypadłością naszych lokalnych kacyków (vide podkarpacki samorząd).