Drukuj
Kategoria: Filozoficznie

Bo piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy - praca, by się zmartwychwstało.

Powyższe słowa Poety (Promethidion) wyrażają personalistyczną wizję społeczeństwa. Kształtowały one między innymi poglądy Karola Wojtyły, dla którego Norwid był prekursorem Soboru Watykańskiego II1. Pod koniec życia Jan Paweł II wyznał nawet, że słowa Poety odcisnęły swe piętno na społecznym (a więc najważniejszym) wymiarze jego pontyfikatu.

Współczesna Polska nie pamięta o Norwidzie. Żyje on wyłącznie w podręcznikach i nie ma w tym przypadku.

Teologia pracy

Według Jana Pawła II słowa „praca na to jest... by się zmartwychwstało” stanowią dopełnienie benedyktyńskiego hasła "módl się i pracuj", które wytyczyło dzieje całej kultury europejskiej.

Triada piękno – praca – zmartwychwstanie w nauczaniu papieskim została przetworzona na proces stawania się Człowiekiem poprzez pracę wykonywaną w duchu prawdy i miłości bliźniego. Jak mówił Jan Paweł II w roku 19872: duch ludzki żyje prawdą i miłością. Stąd rodzi się także potrzeba piękna. Powiedział poeta3: "Cóż wiesz o pięknem?... Kształtem jest Miłości".

Norwid pisał także, na czym polega podążanie „drogą miłości”4:

Szukaj swoich przyjaciół, dla innych miej męstwo,
Miłość nie bitwą żyje, życiem jej zwycięstwo

Piękno poprzez kulturę kształtuje ludzkie postawy. Jednak kultura może prowadzić do zmartwychwstania tylko poprzez pracę. Nie dziwi więc dopowiedzenie Poety5:

I stąd największym prosty lud poetą,
Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi,

 

Z tymi słowami współbrzmią apele Jana Pawła II z roku 1987, zawierające wprost odniesienia do Norwida: niechże rolnictwo polskie wyjdzie z wielokrotnego zagrożenia i przestanie być skazane tylko na walkę o przetrwanie. Papież zacytował też wprost Norwida6: "Podnoszenie ludowych natchnień do potęgi przenikającej i ogarniającej Ludzkość całą - podnoszenie ludowego do Ludzkości (...) przez wewnętrzny rozwój dojrzałości...". I – dalej – o powołaniu rolników7: "jedną ręką szuka dla nas chleba, drugą zdrój świeżych myśli wydobywa z nieba".

 

Ojczyzna

Społeczny wymiar pracy u Norwida musiał prowadzić do koncepcji patriotyzmu opartego na pracy. Analizy tego zagadnienia dokonał Tadeusz Matuszkiewicz w tekście „Dwa bieguny polskości”:

Norwid, np. w wierszu: "Święty-pokój", potępia pewien sposób myślenia, w którym ignoruje się codzienną i systematyczną pracę, na rzecz oczekiwania na nadzwyczajne zdarzenie, oczekiwania na mityczną ojczyznę, która ma pojawić się w wyniku jednorazowego zrywu. Zrywu który przynieść ma odnowicielski cud. […]

Norwid dokonuje rozróżnienia dwóch postaw w ramach narodowego aktywizmu: czynu i pracy. Czyn to dla Norwida coś wyrosłego z rewolucji i turańszczyzny. Coś opartego właśnie na jednorazowym zrywie, na emocjonalnym tylko i instynktownym patriotyzmie, na braku systematycznej i wytrwałej pracy, na wypatrywaniu mitu prawdziwej ojczyzny. Norwid tę postawę - będącą istotą polskiego insurekcjonizmu, choć zarazem tak głęboko tkwiącą w Polakach - potępia jako niedojrzałą i szkodliwą. […] Czynowi Norwid przeciwstawia pracę. Pracę systematyczną, prozaiczną, opartą na stałym wysiłku budowania cywilizacji, pracę organiczną na polu moralnym, wychowawczym, edukacyjnym i last but not least gospodarczym.

 

Tadeusz Matuszkiewicz wyjaśnia w swoim tekście, dlaczego polska prawica nie ma nic wspólnego z norwidowską tradycją: polska tradycja insurekcyjna […] to tradycja "Solidarności", będącej takim właśnie przypadkowym historycznym cudem, której liderzy - nieudolni politycy niezdolni do realnego zakreślania celów- w krótkim czasie kilkunastu miesięcy zaprzepaścili wszelkie szanse i nadzieje. Wreszcie dzisiaj inkarnacją tej tradycji stał się nurt PiS-owski i okołopisowski, określający się jako niepodległościowy, powielający wszelkie schematy myślowo-emocjonalne insurekcjonizmu.

 

Ten opis byłby jednak niepełny i mógłby prowadzić do mylących wniosków (Norwid jako kolektywista), bez zrozumienia istoty Ojczyzny, dla której mamy pracować. Wyjaśniają to słowa Jana Pawła II z 21 czerwca 1983: Ojczyzna jest to wielki - zbiorowy - Obowiązek", obowiązujący "Ojczyznę dla człowieka" i "człowieka dla Ojczyzny"8. Ojczyzna nie jest więc kimś w rodzaju bogini, której składamy ofiary z potu i krwi. „Zbiorowy obowiązek” dotyczy społeczeństwa zjednoczonego w trosce o swą wolność i swój byt.

 

Zdrada

 

Współczesna Polska ma niewiele wspólnego z tak rozumianą Ojczyzną. Jak do tego doszło? Jak mogliśmy zdradzić Ojczyznę, za którą cierpiało i umierało tak wielu Patriotów? Nie do przecenienia jest tutaj rola ludzi mediów, kultury i nauki. Po odzyskaniu suwerenności, JPII modlił się do Boga, który jest dawcą talentów: Modlę się, aby wszyscy ludzie wielorakich talentów na ziemi polskiej znajdowali warunki do twórczej pracy. Aby mogli nas obdarzać prawdziwym pięknem. Piękno - praca - zmartwychwstanie: ta Norwidowska triada pozostaje zawsze w mocy. Mówiliśmy o tym przed czterema laty w kościele Świętego Krzyża. Dziś do tego powracam. Dziś bowiem - może inaczej niż wówczas, ale bardziej jeszcze - czujemy potrzebę zmartwychwstania, czujemy imperatyw zmartwychwstania.

To były niestety tylko pobożne życzenia, bo oni czuli już tylko potrzebę szmalu, władzy i zaszczytów. Papież zapewne zdawał sobie z tego sprawę – dlatego nie uznał roku 1989 za polskie zmartwychwstanie: nie wycofuję się z tego, co powiedziałem, zwłaszcza po usłyszeniu tego, co usłyszałem i po przeczytaniu wielu innych rzeczy, które przeczytałem: dziś, może inaczej niż wówczas u Świętego Krzyża przed czterema laty, ale może i bardziej jeszcze, czujemy potrzebę zmartwychwstania, czujemy imperatyw zmartwychwstania, tego zmartwychwstania Chrystusowego, które św. Paweł przetłumaczył na zasadę życia chrześcijańskiego, na zasadę życia sakramentalnego. […] tego, właśnie tego zmartwychwstania, przetłumaczonego przez Norwida na wymóg życia narodowego, życzę Tobie, Polsko, Ojczyzno moja!

Dzisiaj czytając te słowa rozumiemy, że mieliśmy wśród nas Proroka. W czasie tej samej pielgrzymki mówił on: Przypatrzmy się znaczeniu prawdy w naszym życiu publicznym. W odnowionej Polsce nie ma już urzędu cenzury, różne stanowiska i poglądy mogą być przedstawiane publicznie. Została przywrócona - jakby powiedział Cyprian Norwid - "wolność mowy"9.

Wolność publicznego wyrażenia swoich poglądów jest wielkim dobrem społecznym, ale nie zapewnia ona wolności słowa.

Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych - dla tych na przykład, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami. […] Słowa mogą czasem wyrażać prawdę w sposób dla niej samej poniżający. Może się zdarzyć, że człowiek mówi jakąś prawdę po to, żeby uzasadnić swoje kłamstwo. Wielki zamęt wprowadza człowiek w nasz ludzki świat, jeśli prawdę próbuje oddać na służbę kłamstwa. Wielu ludziom trudniej wtedy rozpoznać, że ten świat jest Boży.

Prawda zostaje poniżona także wówczas, gdy nie ma w niej miłości do niej samej i do człowieka.

 

Dzisiaj kapłani kłamstwa straszą nas Moskalami. Premier, który jak dotąd wsławił się jedynie opartymi na pogardzie gierkami politycznymi nagle zapragnął zostać mężem stanu, który uratuje nasze dzieciaczki przed hukiem bomb w miejsce szkolnego dzwonka.

Przy takich patriotach Norwid jest zwyczajnym zdrajcą:

1

- Jeśli ma Polska pójść nie drogą mléczną
W cało-ludzkości gromnym huraganie,
Jeżeli ma być nie demokratyczną,
To niech pod carem na wieki zostanie!

2

Jeśli mi Polska ma być anarchiczną,
Lub socjalizmu rozwinąć pytanie,
To już ja wolę tę panslawistyczną,
Co pod Moskalem na wieki zostanie!

3

Tu oba dłońmi uderzą w kolana,
Aż się poruszył stół, za stołem ściana,
Aż się oberwał z gwoździem krzyż gipsowy

I padł, jak śniegu garść...

 

... Koniec rozmowy.

 

Epilog

Postawione niedawno przez Krzysztofa Rybińskiego pytanie „Kto umrze za Polskę?” bez refleksji nad istnieniem Ojczyzny nie jest najmądrzejsze. Współczesne wojny często rozstrzygają się jeszcze przed pierwszym strzałem (który niekiedy nie jest nawet potrzebny – vide aneksja Krymu przez Rosję). Polska już przegrała, zrywając ze spuścizną Jana Pawła II. Wygrali oni. Ci którzy zgodnie z wizją innego Wielkiego Poety, byli na papieskim pogrzebie i pojadą na kanonizację. pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys

 

Kamil, 2014-03-30

 

Przypisy:

1 zob. http://www.cypriannorwid.pl/nawiazania.php - słowa podzięki należą się autorowi tego wyboru

2 Przemówienie do przedstawicieli świata kultury

3 Cyprian Kamil Norwid, Promethidion. Bogumił

4 fraszka „Miłość”

5 Cyprian Kamil Norwid, Promethidion. Bogumił

6 Promethidion

7 Cyprian Kamil Norwid, Pismo

8 Cyprian Kamil Norwid, Memoriał o młodej emigracji

9 Rzecz o wolności słowa