Drukuj
Kategoria: Geopolityka - Bliski Wschód

Kilka dni temu Prezydent Duda apelował o to, by konflikty rozwiązywać zgodnie z prawem międzynarodowym. Zgodnie z tymże prawem Rosja zaangażowała się w konflikt w Syrii, wspierając siły rządowe.

Problem w tym, że głównym celem Rosji w Syrii jest wsparcie sił prezydenta Syrii Baszara al-Asada w „walce z terroryzmem”. Siły rządowe są natomiast atakowane przez trzy generacje „opozycjonistów” wyhodowanych przez USA: Al-Kaidę, Państwo Islamskie i syryjską „opozycję demokratyczną”. Dwa pierwsze są obecnie wrogami USA i ich niszczenie zostanie przyjęte ze zadowoleniem. W trzecim przypadku Waszyngton będzie „poważnie zaniepokojony”. Francuskie władze twierdzą, że Rosjanie bombardowali tych trzecich. Rosja zaprzecza tym doniesieniom, traktując je jako medialną wojnę, a Amerykanie mówią, że jeszcze nie zdołali się zorientować co się dzieje. Telewizja Fox News już wietrzy konflikt USA z Rosją – twierdząc, że Rosjanie kazali się wynosić Amerykanom z Syrii. Jednak wygląda to na fakt medialny, który byłby na rękę „jastrzębiom z Waszyngtonu”, których tubą jest Fox News.

O tym, że działania Rosji są uzgodnione z USA świadczy wypowiedź Minister Schetyny (chyba nikt go nie podejrzewa o samodzielność?). Polski minister wyraził nadzieję, że zbrojne zaangażowanie sił Federacji Rosyjskiej w Syrii przyczyni się do szybszego rozwiązania wewnętrznego konfliktu w tym kraju. Schetyna powiedział, że bez zaangażowania Rosji nie może być mowy o przełamaniu sytuacji. Przystąpienie do bombardowań to sygnał, że nie będzie spokoju w tej części świata, jeśli nie sprawa Syrii nie zostanie rozwiązana. - Z tego wynika, że być może jest szansa na to, byśmy mogli mówić, że wspólnie wszyscy chcemy rozwiązać problem syryjski, bo bez rozwiązania tej sytuacji nie będzie porządku i nie będzie szansy na przywrócenie porządku w tej części świata, i w ogóle w świecie.

Działania Rosji poparła Cerkiew prawosławna oraz przedstawiciel wspólnoty muzułmańskiej w Rosji, wielki mufti Talgat Tadżhuddin. Rzecznik Cerkwi powiedział: "Walka z terroryzmem to święta wojna i dziś nasz kraj jest, być może, tym, który walczy z nim najbardziej aktywnie".

Widać ewidentnie, że próba izolacji Rosji się nie powiodła. Ustabilizowała się także sytuacja sytuacja gospodarcza (pomimo regularnych publikacji w polskiej prasie o kompletnej katastrofie). Bezrobocie spadło do poziomu sprzed roku. Inflacja miesiąc do miesiąca to już tylko 0,4% (co w ciągu roku da wzrost o 5%). Stopy procentowe utrzymujące się powyżej 10% mają wyraźnie cel anty-inflacyjny, a nie anty-spekulacyjny.

Widać jak głupia i krótkowzroczna była polska polityka anty-rosyjska. Jednym z przykrych skutków jest uderzenie przez rząd w polski przemysł obronny. Potwierdzają się podejrzenia, że przetarg na śmigłowce był ustawiany. Francuzi ujawnili: „Polska rzeczywiście groziła zerwaniem rozmów o dostawie 50 helikopterów „Karakal” na sumę 2,5 miliarda euro, jeśli dostarczylibyśmy śmigłowcowce Rosji”.