Tak jak wybory z roku 1989, niedzielna elekcja będzie miała wielkie znaczenie nie tylko dla Polski. Jeśli wygra kandydat, przeciw któremu działały wszystkie główne media, większość tak zwanych „elit”, a nawet niektóre struktury państwa – to będzie znaczyć, że naród odzyskał suwerenność. Jeśli Andrzej Duda jednak przegra, to będzie znaczyć jedynie tyle, że jeszcze za mało się staraliśmy. Ale i tak należą się wielkie podziękowania dla kandydata PiS i jego partii. Zapewne niewiele jest osób, które nie miałoby do nich zastrzeżeń. Jednak pokazali, że polityka może być inna. Że można o trudnych sprawach rozmawiać rzeczowo. Że problemy są po to, aby się z nimi mierzyć, bez pudrowania rzeczywistości. To daje nadzieję na nowe otwarcie. W Polsce nie brak roztropnych ludzi, zatroskanych o los społeczeństwa. Prezydent Duda na pewno zyska wsparcie z ich strony. Dajmy mu szansę. Dajmy szansę sobie samym - na odzyskanie narodowej dumy.