Drukuj
Kategoria: Społeczeństwo sieci

Liczba abonamentów telefonii komórkowej na świecie zbliża się do liczby ludzi na Ziemi. Głównym czynnikiem wzrostu są kraje rozwijające się. Poniższy wykres (źródło) pokazuje dynamikę wzrostu dla krajów rozwiniętych (pomarańczowy) i rozwijających się (zielony). Wykres liniowy (prawa skala) pokazuje ilość abonentów na 100 mieszkańców.

W krajach rozwijających się do końca 2014 r., penetracja rynku telefonii komórkowej wyniesie 90%, a w krajach rozwiniętych 121 (średnia 96%). Najmniej jest w Afryce: 69%.

W świetle tych danych, nie należy się dziwić, że projekt dostarczenia internetu Afryce jest jednym z najważniejszych dla Facebooka. Technologie dają prawie nieograniczone możliwości rozwoju.

Pilnie potrzebne jest wypracowanie takiego modelu rozwoju, który będzie służył dobru ludzkości. Tylko wtedy nowoczesne technologie nie będą rodziły obaw związanych z neokolonializmem i totalitaryzmem. A to w naturalny sposób przełoży się na dynamiczny rozwój nowych rynków. Temat ten był przedmiotem dyskusji i analiz jeszcze w latach 80-tych ubiegłego wieku (zob. raport dla Klubu Ryzmskiego "Mikroelektronika i społeczeństwo: na dobre czy na złe?"). To wówczas wypracowano ideę zrównoważonego rozwoju. Została ona zaakceptowana jako jedna z podstawowych zasad Unii Europejskiej. Jednak Europie brak dynamizmu i pragmatyzmu Amerykanów. Z drugiej strony Amerykanie popełnili w ostatnich latach wiele błędów, próbując utrwalać swe przywództwo poprzez ekspansję i militarną dominacji. Zamiast zrównoważonego rozwoju mamy więc coraz więcej konfliktów. Konflikty mogły napędzać rozwój technologii w okresie zimnej wojny. Obecnie to gospodarka, a nie armia wymusza technologiczny postęp. Szkoda, że nasza Pani Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego myśli kategoriami rodem z XX wieku.