Ekonomiści często uprawiają gusła. Na podstawie wątpliwych skojarzeń budują łańcuchy przyczynowo skutkowe. Jednostkowe wydarzenia biorą za wystarczającą przesłankę objaśniającą. Prorokują przyszłość na podstawie przeszłości, nie troszcząc się o to, czy zostaną zachowane takie same uwarunkowania. Itd… itp… Można by ciągnąć tą listę, ilustrując ją wieloma przykładami.
Jednak nie należy stąd wysnuwać wniosku, że racjonalna ekonomia nie jest możliwa. Statystyka – często nadużywana i krytykowana – jednak opisuje wiele zjawisk dość dobrze. Reakcje ludzi można w dużym stopniu przewidzieć, a modele komputerowe pozwalają na sensowne symulacje. Dlatego przemyślane decyzje ekonomistów nawet w trudnych i nie sprzyjających warunkach mogą prowadzić do założonego celu.
Ostatnio w prasie głośno jest o dwóch takich przypadkach. Pierwszy dotyczy amerykańskiego systemu ubezpieczeń zdrowotnych „Obamacare”. Okazuje się, że wbrew krytykom – ilość ludzi bez ubezpieczenia zmniejsza się dokładnie tak jak przewidziano:
Drugi przykład dotyczy giełdy w Szanghaju. Działania chińskich władz spowodowały odwrócenie trendów i coś, co wyglądało na krach skończyło się wzrostami indeksu Shanghai Composite o około 10% w 2 dni.
Obydwa te przypadki pokazują, że polityka gospodarcza ma sens i może być skuteczna.