Nowym prezesem NBP został Adam Glapiński, który dotąd zasiadał w Radzie Polityki Pieniężnej. Jest to polityk od lat związany z kierowanymi przez Jarosława Kaczyńskiego partiami. Był między innymi Ministrem Budownictwa w roku 1991 i przez to kojarzony jest ze sprawą fundacji Solidarność: „4 października 1991 r. Sejm przyjmuje ustawę dotyczącą budownictwa mieszkaniowego, w myśl przepisów której fundacja uzyskuje prawo do dzierżawy wieczystej budynków przy al. Jerozolimskich, ul. Nowogrodzkiej, Srebrnej i Ordona. Ustawa przygotowana została w Ministerstwie Budownictwa, kierowanym przez ówczesnego wiceprezesa Porozumienia Centrum Adama Glapińskiego”.
Jednak tak zwana „opozycja” ani myśli wywlekać tych starych zaszłości. Zamiast tego, nieoceniony Ryszard Petru grozi, że Glapiński na polecenie Kaczyńskiego albo Dudy będzie drukował pieniądze: „Mamicie wszystkich Polaków tanimi mieszkaniami. (…) Prezydent obiecywał, Duda, że na wszystko starczy. Albo kłamał, albo nie wiedział. (…) Pani Premier! Pani Premier! Prosiłbym o uwagę. Dobra zmiana skończy się nerwową zmianą. Mam obawy, że będzie rosła presja na NBP, aby drukować pieniądze. Przypomnę, że takie zakusy miał wasz koalicjant Andrzej Lepper. Byliście w koalicji z Samoobroną, nie wstydźcie się tego. Drukowanie pieniędzy musi się skończyć hiperinflacją”.
W tym samym czasie Piotr Gociek promował książkę opisującą takie dziwne przypadki pana Petru: „POgrobowcy. Po co partii Petru Polska”.
Może Petru ma spółkę z Goćkiem? Jeden bredzi a drugi to opisuje – a po cichu dzielą się zyskami?