Witold Waszczykowski udzielił wywiadu w którym odniósł się do gróźb Prezydenta Rosji: „Prezydent Władimir Putin powinien doskonale wiedzieć, że tarcza antyrakietowa w Polsce nie ma żadnego odniesienia do rosyjskiego bezpieczeństwa. Ten system ma bronić Europy przed atakiem rakietowym z Bliskiego Wschodu”. Dobrze, że nie powiedział o obronie przed Europy przed Marsjanami.
Temat „tarczy antyrakietowej” pojawił się jeszcze w czasach Reagana – jako część projektu „Gwiezdnych Wojen”. Miał on na celu złamanie równowagi sił i umożliwienie strategii, o której często ostatnio mówi amerykański analityk George Friedman: USA może zaatakować każde państwo, a żadne państwo nie może zaatakować skutecznie USA.
Mariusz Marchliński z Portalu Spraw Zagranicznych pisał w 2007 roku: Federacja Rosyjska jako drugie byłe mocarstwo światowe ma prawo obawiać się o swoje bezpieczeństwo tym bardziej, że Waszyngton wyraźnie dąży do instalacji poszczególnych części tarczy rakietowej w strategicznych punktach geograficznych. W Gruzji ma być wybudowany radar i jeśli będzie posiadał daleki zasięg to umożliwi Amerykanom doskonałą obserwację ruchów wojsk rosyjskich w południowej części Rosji. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu Amerykanie będą mieli „jak na tacy” region Azji Środkowej wraz z basenem Morza Kaspijskiego, bogatego w złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Z kolei ze strony ukraińskiej można dostrzec pewne sygnały o gotowości Kijowa do współpracy w dziedzinie produkcji jednego z elementów tarczy. Potencjalny udział Ukrainy w amerykańskim projekcie wzmocni pozycję Stanów Zjednoczonych wobec Rosji.
Jeszcze ciekawsze informacje opublikował tygodnik Polityka: „Theodore Postol, który obnażył manipulacje Pentagonu przy Patriotach, skalkulował czasy dolotu antyrakiet z Redzikowa i nałożył je na trajektorie rosyjskich pocisków międzykontynentalnych w drodze do Ameryki. Z jego wyliczeń wynika, że tarcza, jeśli zaczęłaby działać, będzie w stanie strącić każdy rosyjski pocisk atomowy wystrzelony na zachód od Uralu, gdzie stacjonuje większość strategicznego arsenału rosyjskiego. Pentagon podważa te kalkulacje, ale odmawia pokazania własnych, które obaliłyby wersję Postola. Zamiast tego przysłał do jego biura wywiad, by ustalił, skąd fizyk z MIT ma zastrzeżone dane o pocisku przechwytującym”.
Czemu więc Waszczykowski robi z siebie idiotę?
Rosja oczywiście odpowie na te działania NATO. Prawdopodobnie dojdzie do zerwania traktatu o redukcji rakiet średniego zasięgu i rozpoczną się przygotowania do wojny w Europie o której marzy George Friedman. Wszystko w imię bezpieczeństwa.