Kto rządzi światem? Pomimo medialnej wrzawy i „populistycznego przewrotu” nie dzieje się nigdzie nic co mogłoby doprowadzić do wykorzystania istniejących możliwości do zapewnienia ogółowi mieszkańców globu dobrobytu. W USA po początkowych spektakularnych gestach Trump ugrzązł w bieżacej polityce. Polacy i Węgrzy cieszą się z możliwości bieżącej obsługi długu, ale na godność ludzi wolnych już ich nie stać (co pokazał szczyt na Malcie). Chamski żabojad, który nam to uświadomił też pewnie tylko odreagowuje konieczność służenia Niemcom. Nawet Niemcy wolni czuć się nie mogą, bo w zalewie kłamliwej propagandy ich media nie ma sobie równych. Kto korzysta na takim dryfowaniu i dba o to, by ono trwało?
Kolejne rewelacje z Krypty Numer 7 przybliżają nas do odpowiedzi. Okazuje się, że amerykańskie tajne służby płaciły (i pewnie płacą) za to, aby w cyfrowym świecie nie było bezpiecznie. Nawet gdyby istniały techniczne możliwości wyeliminowania oszustw internetowych, to CIA zadba o to, by te możliwości nie zostały wykorzystane.
Internet sprawia, że społeczeństwa są jedynie lepiej poinformowane. Tylko czy przez to są szczęśliwsze? Większość ludzi woli o niczym nie wiedzieć. Wolą żyć mitami. Na przykład o Wielkim Ruchu Solidarności, który obalił komunizm. W najnowszej książce Pawła Zyzaka („Efekt Domina”) można znaleźć dowody na to, że wspomniana wielkość polegała na wpisywaniu się w politykę CIA. Możemy się dowiedzieć na przykład jak to się zaczęło. Dlaczego doszło do podwyżek, które zainicjowały powstanie „Solidarności”: „23 kwietnia 1980 roku, w późnych godzinach nocnych, w Warszawie w siedzibie Banku Handlowego spotkało się pięćdziesięciu zachodnich bankierów […]. Goście zdawali się być otwarci na nowe scenariusze. Postawili jednak nowy warunek. Zażądali od władz PRL zaprzestania inwestowania tak zwanej „twardej waluty” w gałęzie gospodarki, takie jak produkcja maszyn rolniczych. Zaatakowali „system cenowy” reżimu, szczególnie ten żywnościowy, wskazując, że ceny na przykład cukru i mięsa znajdują się dużo poniżej cen rynkowych. Wyraźnie dali władzom PRL do zrozumienia, jakich kroków od nich oczekują. Komuniści znaleźli się pod ścianą.”