Dziennikarz eliciarskiej gazety proponuje: nie-hejtujmy Macierewicza. Według niego „fatalny wizerunek ministra obrony narodowej nie powinien przysłaniać faktu, że przez rok pracy ma kilka dokonań i buduje 150-tysięczną armię”.

A jakie to ma znaczenie proszę pana? Macierewicz szkodzi "elicie" – i to wystarczy. Każde potknięcie, które w innym wypadku skwitowano by jednym wytknięciem, w tym wypadku staje się potwierdzeniem (!) tego, że słusznie namaściliście człowieka na oszołoma – obiekt kpin i wyzwisk. Gdy w kabarecie dowcipu mało, to wystarczy powiedzieć Antoni i puścić oko – rechot zapewniony.

Tradycję hejtowania rozpoczął w III RP Adam Michnik namaszczeniem na psychola  Zbigniewa Herberta – gdy Poeta przeciwstawił się zacieraniu (przez Michnika) granic między dobrem a złem.

Później hejterskie metody były stosowane regularnie, a lista ich ofiar jest bardzo długa.

Z tych bardziej znaczących trzeba wymienić:

  1. Nagonka na Andrzeja Kerna była reakcją na próby odebrania majątku PZPR.
  2. Lech Wałęsa też miał okres bycia obiektem nagonki (bo Lechu nie naaadaaaje się na prezydenta) – gdy próbował odebrać „ludziom honoru” należną im władzę.
  3. Taki sam los dzielił kiedyś Niesiołowski – gdy jeszcze marzyła mu się katolicka Polska.
  4. Macierewicz trafił na czarną listę w wyniku lustracji.
  5. Gabriel Janowski – za obronę polskiego cukrownictwa.
  6. Andrzej Lepper – za krytykę „złodziejskiej prywatyzacji” i jej głównego maga – Balcerowicza.

Lepper jest zresztą prawdopodobnie ofiarą tej nagonki, choć kanalie, które ją urządziły wolą myśleć, że to ofiara spisku.

Do tej listy można dodać jeszcze kilka osób, które 'elita' zaatakowała w inny sposób – bo jako mało medialne nie nadawały się na publiczny lincz. Na przykład Władysław Jamroży został aferzystą – gdy próbował bronić PZU Życie przed przejęciem przez Eureco (a wcześniej wbrew woli „prywatyzatorów” zrobił z tej firmy dominujący podmiot na rozwijającym się rynku ubezpieczeń życiowych).

 

Po tylu latach takiej „pięknej” tradycji – przedstawiciel „elity” proponuje jej zaniechanie? A co pan proponuje w zamian? Czym niby mieliby się zająć ci wszyscy „eliciarze”?

PS.
Z okazji dziesieciolecia rządów PiS polecamy opis tego, jak wyglądałby świat gdyby rządziła PO "Wyobrazmy sobie ze platforma nadal rzadzi".