Według „Frondy” „to co robi pani Magdalena Rigamonti i „Wprost” to przejaw totalnego chamstwa”.
Tygodnik dalej wałkuje „sprawę Chazana”, pisząc kolejny raz rzeczy nieprawdziwe. W szczególności chodzi o informację, że „poszkodowana” była pacjentką Chazana.
Dlaczego „Wprost” z taką beztroską publikuje ewidentne kłamstwa, skoro za mniejsze nawet przewiny sądy w Polsce karały oszczerców? Ot choćby za interpretowane wprost słowa, że Michnik wykorzystuje swe kombatanctwo w bieżącej walce politycznej.
Odpowiedź ma dwa człony: po pierwsze są to polskie sądy, a po drugie nawet orzeczenie o winie nie powoduje drastycznych skutków. Nawet gdy nieopatrznie tygodnik „Wprost” podpadł pod amerykański wymiar sprawiedliwości i tamtejszy sąd przyznał córce byłego premiera Cimoszewicza odszkodowanie w wysokości 5mln dolarów, to po przejściu przez polski sąd kwota ta skurczyła się do $50tys (i to po wielu latach od oszczerstwa).