- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Pewien zakonnik zamiast poczytać sobie w spokoju Biblię, zaczął grzebać w warszawskiej gadzinówce. Wygrzebał tam pisaninę innego zakonnika, który właśnie się napatoczył. Wzburzony walnął go bez łeb tym, co miał w ręce (a miał wiadomoco). Napadnięty uznał najwyraźniej, że to pieszczoty, bo molestowanie z dzieciństw mu się przypomniało. Zamiast więc nadstawiać drugi policzek – oddał z nawiązką (pomoc chirurga okazała się konieczną). Takie są smutne skutki obcowania ze słowem, które z całą pewnością od Boga nie pochodzi :-(.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Flaga Indonezji jest także biało-czerwona, tylko że czerwony kolor jest u góry. Ale to nie jest jedyne podobieństwo. Indonezja jest obecnie wymieniana wśród krajów, których dosięgnął kryzys. Wśród wielu świadczących o tym wskaźników większość pokazuje rezultat, a nie przyczynę. Do przyczyn można z pewnością zaliczyć strukturalne nierównowagi, a przede wszystkim deficyt handlowy. W połączeniu z olbrzymim zadłużeniem zagranicznym uzależniło to kraj od napływu inwestycji zagranicznych (w tym kapitału spekulacyjnego). Te inwestycje do pewnego momentu napływały. Ostatnio jednak tendencja się odwróciła.
Fundamenty polskiej gospodarki są w podobny sposób chore. Nasza sytuacja gospodarcza w znacznym stopniu zależy od decyzji podejmowanych w globalnych instytucjach finansowych. Tymczasem od wielu miesięcy trwa u nas zaklinanie rzeczywistości. Zamiast podjąć realne działania, premier ogłasza „wychodzenie z kryzysu”, gdy tylko wahania jakiegoś wskaźnika idą w pozytywnym kierunku. Po nim powtarzają to eksperci-ekonomiści.
Tymczasem utrzymuje się deficyt handlowy (choć ostatnio maleje – podobnie jak malał w 2008 roku) i wysokie bezrobocie. Rośnie zadłużenie i deficyt budżetowy. Agencje obniżają ocenę naszych perspektyw, a ekonomiąci się dziwią.
Póki mamy coś do sprzedania i karnie płacimy lichwiarskie odsetki, jesteśmy w miarę bezpieczni. Ale mówienie o wychodzenie z kryzysu to zaklinanie rzeczywistości.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Mówi się, że nie ma na tym świecie niczego pewnego, poza śmiercią i podatkami. A jednak pewnych innych rzeczy można być równie pewnym. Przypadkiem zobaczyłem stronę, na której posłanka rządzącej partii głosi hasło „Działki dla działkowców”. Przez chwilę moja wiara w to, że rządzi nami banda kombinatorów myśląca tylko o prywatnych interesach uległa zachwianiu. Na szczęście działkowcy wyjaśnili, co tym razem zapisano „drobnym druczkiem”, Sytuacja wróciła do normy. Śmierć, podatki i mentalność PO.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Pod koniec lipca żelazna rezerwa funduszu ubezpieczeń emerytalnych opiewała na kwotą 28,24 mld euro. […] Zgodnie z obowiązującymi przepisami podstawa wymiaru składki musi zostać obniżona, jeżeli nagromadzone rezerwy są 1,5 raza wyższe niż wydatki miesięczne. Obecnie są 1,59 raza wyższe. Na początku roku składki obniżono z 19,6 do 18,9 procent.
Nietrudno zgadnąć, że powyższa informacja dotyczy Niemiec.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Minister Janusz Piechociński apeluje do rolnikówo tworzenie grup producenckich i spółdzielni, rozszerzanie działalności na przetwórstwo a nawet handel. Chodzi o sprostanie narastającej, światowej konkurencji. […] W jego ocenie, naszą największą słabością jest mentalna niezdolność do "bycia razem" i konkurowanie "przeciw sobie". Wzywał do zmiany tej postawy. Ta diagnoza jest głęboko niesprawiedliwa i fałszywa. Dlaczego mieszkańcy wsi potrafią się zjednoczyć budując szkołę, świetlicę, czy infrastrukturę, a nie potrafią budować wspólnego biznesu? Najwyraźniej chodzi o coś innego niż 'niezdolność bycia razem'.