- Szczegóły
- Kategoria: Konserwatywna Polska
Polacy mają wad bez liku. Jednak niektóre z tych wad stanowią o sile społeczeństwa. Chyba każdy wykształcony człowiek zna słowa Mickiewicza: "Nasz naród jak lawa / Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa / Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi / Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi…". Niekiedy interpretuje się te słowa (chyba wbrew intencjom Poety) psychologicznie. Że niby nasze wady są powierzchowne i skrywają szlachetność serca.
Cytowany fragment pochodzi z III części „Dziadów” w których Mickiewicz opisywał żar patriotyzmu, przeciwstawiając mu plugawość zdrajców Ojczyzny. Struktura narodu miała poniekąd charakter klasowy – i to się nie zmieniło. Zdradzieckie „elity” dominują nad pełnym "wewnętrznego ognia" patriotami. Słowa wypowiadane w „Dziadach” przez jedną z dam: „choć umiem po polsku, ale polskich wierszy nie rozumiem” bardzo dobrze charakteryzują „elity” III RP. Jednak tamtych patriotów już nie ma. Przetrwali wyłącznie na kartach ksiąg. Zaklęci w słowach pięknej baśni o Polsce za którą oddali swe życie. Ich los jest podobny do dziejów głupiego Jasia, z jednej z piosenek Jacka Kaczmarskiego. Głupi Jasiu w drodze po „wodę życia” na złudę się połasił – wskutek czego zamienił się w kamień:
Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia,
Pełznie drogą rok po roku - cal,
Lecz przeminą całe pokolenia
Nim pokonać zdoła złota dal.
A, gdy dotrze już do domu kamień,
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń
I pojawi się przy starej bramie
Ożywiony baśnią Głupi Jaś.
Baśń o Polsce przetrwała – ku zgorszeniu tych, którzy „polskich wierszy nie rozumieją”. Gdy tylko zaczęto powtarzać ją głośno – nie wiadomo skąd pojawiło się nowe pokolenie patriotów. Wybuchło z intensywnością której nikt się nie spodziewał. Wśród pogardzanych „kiboli” i pochodzących ze wsi ludzi oskarżanych „pańszczyźnianą mentalność”.
To nie są szlachetni rycerze. Jednak patriotyzm wyzwala w nich gotowość do poświęceń. Wypominanie im braku szlachetności przypomina fragment innego wiersza/piosenki Kaczmarskiego pod tytułem Rejtan czyli raport ambasadora:
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Najpierw znani ze swoiście rozumianej kultury kibice angielscy dostali łomot od mniej licznych kiboli z Rosji. Potem Anglicy zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej – nie za bardzo wiedząc co to jest Unia Europejska (pytanie o to było jednym z najczęściej zadawanych w wyszukiwarce Google). Przy okazji ujawnili całemu światu to, co mieszkańcy Krakowa i innych ulubionych przez angielskie hordy „turystów” wiedzą od dawna: że ta „angielska flegma” może skrywać zwyczajne buractwo. Na koniec mini-Brexit: pobili ich na boisku Islandczycy. Reprezentacja kraju tak licznego jak dzielnica Londynu udowodniła „ojczyźnie futbolu”, że to są zwyczajne cieniasy…..
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Według TVP Info Niemcy razem z Francuzami chcą iść za ciosem i po wyjściu WB z UE zbudować w Europie jedno superpaństwo. Ma to zostać przedstawione krajom Grupy Wyszehradzkiej w formie ultimatum.
Ma być jedna wspólna armia, jedna polityka zagraniczna, jedna waluta (euro), wspólne służby specjalne, wspólna polityka zagraniczna etc… Na tym etapie jeszcze nie ma mowy o jednym narodzie i jednej rzeszy. Ale chyba nikt nie ma wątpliwości, do czego to prowadzi.
Miejmy nadzieję, że to tylko kwestia nadzwyczajnych upałów, albo nieco przesadzone wstępne stanowisko negocjacyjne ….. Może to też jakieś dziennikarskie bzdury – bo jeśli już ktoś poza TVP Info o tym wspomina – to powołuje się na TVP. W każdym razie trudno w to uwierzyć….
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Jednym z głównych haseł brexitowców było: 350 mln funtów, które każdego tygodnia trafiają z Wielkiej Brytanii do Unii można przeznaczyć na system opieki zdrowotnej.
Teraz Farage mówi, że to nie jego hasło, on nie może zagwarantować itd…
Dlaczego w Polsce Janusz Korwin-Mikke z wielkim trudem dobija do progu wyborczego, a brytyjski błazen Nigel Farage odnosi polityczne sukcesy? Najwyraźniej Polscy są mądrzejsi od Brytyjczyków i potrafią odróżnić politykę od błazenady.
Jeśli UE będzie konsekwentna w swych działaniach i podejmie zmiany blokowane wyłącznie przez Brytyjczyków, to wyspiarzom Brexit może się odbić czkawką: „teraz Unia może wzmóc kontrolę przestrzegania zakazu korzystania z pracy niewolniczej, oraz pracy dzieci, zjawisk bardzo powszechnych w dawnych koloniach brytyjskich. Mieszkańcy Unii szybciej przeżyją droższe nawet 3 razy niż do tej pory śmiesznie tanie wyroby z bawełny, być może nawet zaczną nagminnie prać skarpety i bieliznę, zamiast wyrzucać je po pierwszym użyciu do śmieci, z uwagi na nieopłacalność przywracania im czystości za pomocą prania. Mogą też otworzyć rynek Unii na produkty chronione cłami z uwagi na brytyjskie interesy”.
W Polsce niestety siłę naszego głosu w tej sprawie osłabia hołota dowodzona przez Schetynę, która żąda aby PiS nie robił referendum w sprawie Polexit’u. Niezależnie od tego jak się ocenia Jarosława Kaczyńskiego – jego reakcja na Brexit w zestawieniu z reakcją Schetyny pokazuje czym się rózni polityk od błazna.