A
  • Przegląd
  • Społeczeństwo sieci
    • Otwarta edukacja
    • Technologia i społeczeństwo
  • Argumenty
    • Najnowsze
    • Argumenty: rss
    • Projekt
    • Co piszą inni...
    • Krótko
    • Polemiki
  • Godne społeczeństwo
  • Gospodarka
    • Monitor gospodarczy
    • Monitor gospodarczy - chf
    • Monitor gospodarczy - grexit
    • Monitor gospodarczy - górnictwo
    • Historia gospodarcza
    • Przedsiębiorczość
  • Polskie drogi
    • Stan bezprawia
    • 25 lat
    • Reformatoł
    • Konserwatywna Polska
    • Kronika upadku
  • Geopolityka
    • Wojna cywilizacji
    • Wybór Ukrainy
    • Teoria spisku
  • Filozoficznie
    • Czas umierania
  • Dialogi z AI
  • Wszystko

Polska tragedia

Szczegóły
Kategoria: Krótko
Opublikowano: 21 marzec 2015

Poseł PiS Bartosz Kownacki zapragnął dowiedzieć się jakie są powiązania urzędującego prezydenta z WSI, a w szczególności z kierownictwem SKOK Wołomin. Poseł został jednak „przywołany do porządku” przez marszałka Sikorskiego, który wyłączył mu mikrofon. Bezgłośna przemowa posła może być symbolem polskiej demokracji.

Dociekliwość posła Kownackiego miała swe źródło w prezentacji przygotowanej przygotowanej przez zespół parlamentarny kierowany przez posła. Prezentacja ta zawiera dwie bardzo ważne informacje:

1. W roku 2012 Kasa Krajowa SKOK informuje KNF o nieprawidłowościach w SKOK Wołomin.

2. Politycy PO, a w szczególności Bronisław Komorowski spotykali się z kierującym SKOK Wołomin oficerem WSI, Piotrem Polaszczykiem (obecnie Piotrem P.).

Gdyby te dwa fakty podano w formie rzeczowej informacji, mogłyby nawet przesądzić o wynikach kampanii wyborczej. Niestety twórcy tej prezentacji (prawdopodobnie politycy PiS, bo jest ona nie podpisana) pokazują jak mały Kazio wyobraża sobie propagandę. To jest tak głupie, że wprost żenujące. I niczego nie zmienia fakt, że odpowiedź rzecznik Komorowskiego jest na tym samym poziomie: Nazwisko byłego szefa rady nadzorczej SKOK Wołomin nie pojawiło się w nich ani razu. Nie ma tam też nazwiska Grzegorza Biereckiego ani Jacka Kurskiego, bo prezydent z osobami takiego pokroju się nie spotyka.

Dowodem na to, że Kasa Krajowa SKOK powiadomiła KNF jest skan zupełnie innego pisma. Natomiast dowodem na związki Komorowskiego z oficerem WSI Piotrem P. jest oskarżenie Jacka Kurskiego oraz zdjęcie na którym widać grupę osób wśród których jest Komorowski i Piotr P. Nie ma informacji o tym gdzie i kiedy zostało to zdjęcie zrobione i kto był organizatorem spotkania.

Prezentacja tak samo jak informujący o niej tekst portalu niezalezna.pl, mogą mieć tylko jeden z dwóch celów:

- zmontowanie aktu oskarżycielskiego bez posiadania jasnych dowodów (a więc przekaz, który ma potwierdzić, że wyborcy i zwolennicy PiS to idioci)

- rozbrojenie politycznej bomby związanej z powiązaniami Komorowskiego z WSI (jeszcze kilkanaście takich publikacji, a nikt nie będzie wiedział o co w tym wszystkim chodzi).

W tym drugim przypadku pojawia się pytanie o motywacje. Czy jest to tylko skrajna głupota przeciwników Komorowskiego, czy też rację mają ci, którzy uważają, że dziejową misją PiS jest utrzymywanie u władzy mafii związanej z PO. Jeśli to głupota (co zdaje się bardziej prawdopodobne), to mamy prawdziwą tragedię: z jednej strony obrońcę WSI (który prawdopodobnie w tej obronie nie jest bezinteresowny), a z drugiej bandę tropiących go idiotów.

Pan prezydent cierpi

Szczegóły
Kategoria: Krótko
Opublikowano: 20 marzec 2015

Cierpienie prezydenta jest związane z czasem, jaki musi tracić na kampanię wyborczą. Jak wyznał na jednym z wieców: „warto by skrócić ten czas politycznego szaleństwa”. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nadarzyła się okazja (w postaci bezprawnego opuszczenia flag państwowych) – postanowił trochę odpocząć: Flagi są opuszczone do połowy masztów przez trzy dni, więc w moim zamyśle jest to też czas zawieszenia kampanii wyborczej.

W sumie nie ma się co dziwić. Nic przyjemnego w czytaniu i słuchaniu haseł w rodzaju „nie zakleisz ust narodowi WSIOWY obłudniku”, „Jaki prezydent taki zamach”, "Panie prezydencie - mamy żyrandol w prezencie". Na filmie słychać też reakcje zwolenników pasażera bronkobusów – na przykład „w d... se wsadź” (to chyba nie był młody, wykształcony z wielkiego miasta ;-)).

Każde z tych haseł kryje ciekawą historię. Na przykład to o zaklejaniu ust odnosi się do hecy z zaklejeniem ust jednemu z wyborców w Rzeszowie. BOR jednak szybko się uczy. W Dębicy poszli za radą z filmu Barei (Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.):

Pierwsze trudności napotkaliśmy już przed wejściem do budynku. Stojący przy nim strażnicy miejscy, poinformowali nas, że nie możemy wejść do środka, ponieważ spotkanie z prezydentem ma charakter zamknięty (co stoi w sprzeczności z informacjami podawanymi przez lokalne media). Kiedy zażądaliśmy, aby funkcjonariusz oznajmił nam przy włączonej kamerze, iż spotkanie ma formę zamkniętą wpuszczono nas do środka

[...]

Dlaczego więc obywatele nie mogli wejść na spotkanie otwarte? Ze względów bezpieczeństwa! „Jesteśmy niebezpieczni? Nie mamy krzeseł. Po to jest tutaj BOR, mógłby nas wszystkich sprawdzić”-argumentowali mieszkańcy. [zob. całą relację].

Czytaj więcej: Pan prezydent cierpi

Change, czyli „zmiana” - tym rezem w Izraelu

Szczegóły
Kategoria: Krótko
Opublikowano: 18 marzec 2015

W Izraelu odbyły się wybory do Knesetu. Według sondaży nie przyniosły one wyraźnego zwycięzcy. Spodziewany przełom może nie nastąpić. Oficjalne wyniki będą znane dopiero za tydzień.

Z uwagi na wskazywaną w sondażach równowagę sił, mobilizacja wyborców była wyjątkowo duża. Najważniejszym elementem kampanii były stosunki żydowsko-palestyńskie. Jak donosi prasa: na wybory do Izraela przyleciały z zagranicy tysiące osób, tylko po to, żeby oddać głos w wyborach. Do udziału w głosowaniu zachęcają m.in. obecni na ulicach Jerozolimy wolontariusze z ruchu politycznego V15, którzy nie popierają żadnej z partii.

Ta informacja nabiera znaczenia w świetle wieści z USA. Prawo izraelskie nie pozwala na finansowanie partii zza granicy. Niemniej amerykańscy Republikanie tradycyjnie wspierają prawicowy Likud. Według Fox News zdominowany przez nich Kongres bada oskarżenia pod adresem Obamy, że wsparł V15. Ruch V15 (skrót od Victory 2015)jest powiązany z organizacją non-profit OneVoice. Podobno Departament Stanu USA przekazał tej organizacji dotację wwysokości 350 tys. dolarów. Te pieniądze miały trafić do V15 i pozwoliły na zatrudnienie Jeremy Birda, który jest uważany za jednego z twórców sukcesu Obamy. Wolontariusze V15 którzy według polskich dziennikarzy nie popierali żadnej partii wzywali do zmiany (głosili też hasła „zmiany” przywództwa). Słowo „zmiana” (ang. "Change"), to słowo-klucz, będące głównym motywem kampanii Obamy. Biały Dom twierdzi, że Bird działa na własną rękę.

To bardzo przypomina kluczową dla historii Polski kampanię z roku 2007, gdy Leszek Balcerowicz i jego FOR „zmieniali Polskę” nie bacząc na ciszę wyborczą. Ale „błogosławiony” Leszek B. nie podlega władzy żadnej parlamentarnej komisji.

foto: PAP/EPA/JIM HOLLANDER

Obywatelska strategia wyborcza

Szczegóły
Kategoria: Krótko
Opublikowano: 15 marzec 2015

Gdy strategia kampanii wyborczej „ojca narodu” została zaburzona przez „nieodpowiedzialne elementy”, partia z nazwy „obywatelska” postanowiła sięgnąć po sprawdzone w boju „argumenty”.

1. Ile to kosztuje? To się sprawdza zawsze. Bo to politycy PO są odpowiedzialni i stoją na straży ekonomicznej racjonalności. A to co proponuje PiS wymagałoby miliardowych nakładów. Nieważne, że liczby wzięte z sufitu, a podstawy wyliczeń obarczone rażącym błędem (koszty w zmienionych warunkach nie powinny być liczone bez uwzględnienia całościowych zmian). Przecież partia z nazwy obywatelska nie kieruje swego przekazu do tej garstki rodaków, której nie udało się ogłupić.

2. Pomówienia i insynuacje. To działa zawsze. Świat nie jest doskonały i zawsze można znaleźć jakieś kontrowersje. Ich rzeczowe wyjaśnianie może być użyteczne w kampanii wyłącznie wtedy, wynikają ze złej woli lub nieudolności polityka. Ale insynuacja jest w takich przypadkach niezastąpiona. Tak dokładnie nie wiadomo, dlaczego Lech Kaczyński ułaskawił biznesmena, który wyłudził 120 tys z PFRON. Wiadomo, że w sprawę tego ułaskawienia byli zamieszani jego ministrowie, a jednym z nich był obecny kandydat na prezydenta. Nie wiadomo też, czy senator Bierecki popełnił jakieś przestępstwo, co ma z tym wspólnego PiS, a w szczególności Andrzej Duda. Nagonka trwa, a w świat poszły informacje o kombinatorach.

3. Sprawy światopoglądowe. Tutaj niestety sprawdza się przysłowie, że „dobrymi chęciami piekło wybrukowane”. Kwestie światopoglądowe są bardzo ważne. Jednak w debacie publicznej zamiast nad sensownym (pożądanym, dopuszczalnym) zakresem prawnych regulacji dyskutuje się nad samą istotą zagadnienia. To gwarantuje możliwość urządzania pyskówki, a w tym polityków rządzącej partii nikt nie pobije. Ważne jest, aby wyborcy wiedzieli, jakie poglądy ma kandydat na prezydenta. Ale jeszcze ważniejsze byłoby wypracowanie prawnego konsensusu. Na przykład prawo powinno chronić życie, ale nie można prawnie zmuszać kobiety do oddania życia dla urodzenia dziecka. Tego może żądać tylko Bóg. I ta sprawa powinna pozostać do rozstrzygnięcia w sumieniu a nie w sądzie.

Dyzma w akcji

Szczegóły
Kategoria: Krótko
Opublikowano: 10 marzec 2015

Bronisław Komorowski pojechał na Podhale, celebrować swój przyszły wyborczy sukces. A tu niespodzianka: górale go wygwizdali. Skwitował to krótko: „W rodzinie zawsze znajdzie się ktoś, kto przyjdzie z nieumytymi rękami albo nogami, w kaloszach wejdzie na cudze święto”. Potwierdzając w ten sposób opinię prawdziwego męża stanu, udał się do Krakowa, by na krakowskim rynku wysłuchać wrzawy wśród której najgłośniej brzmiało powtarzane pytanie: gdzie jest szogun? W tej sytuacji nieco komiczny efekt wywołało zastosowanie przez prezydenta wszystkich Polaków pluralis majestatis: „nas nikt nie zakrzyczy”. Pardon! Skoro nas oni próbują zakrzyczeć, to chyba nie „wszystkich Polaków”, tylko tych nie krzyczących. Ale tylko złośliwcom to kojarzy się z karierą Nikodema Dyzmy.

  1. Zdrada fundamentem III RP
  2. Bronkobus wesoły
  3. Zniewaga
  4. Kronika - 03/2015
  5. Tajniki propagandy

Krótko

Projekt

Zwróć uwagę

Polemiki

Wybory prezydenckie w USA

Strona 57 z 151

  • 52
  • 53
  • 54
  • 55
  • 56
  • 57
  • 58
  • 59
  • 60
  • 61

www.argumenty.net


^TOP^

© 2025 argumenty.net