- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Nawet jeśli frekwencja w warszawskim referendum okaże się zbyt mała, aby odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz, jego zorganizowanie jest niezwykle cenne. Jest to bowiem swoisty test naszej demokracji. Pan premier pospołu z prezy-dętem najpierw namawiali, żeby nie iść na głosowanie, a teraz zapowiada, że w razie przegranej powoła HGW na komisarza. Jak mówił Lenin: władzy raz zdobytej nie oddamy. Zwraca też uwagę wolta „Trybuny Ludu”, która po serii głosów „autorytetów” wtrącających w różnych kontekstach obrończą mowę w sprawie HGW, opublikowała powyższą informację. Gazeta, której byt zależy od poziomu biurokracji, musi wyczuwać skąd wieje wiatr historii. Czyżby wieszczyła koniec ery Tuska?
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
W niemieckim Sueddeutsche Zeitung dwa optymistyczne teksty o Polsce. Pierwszy dotyczy Krakowa, który jest opisany jako "jedna z najbardziej naznaczonych historią metropolii Europy, która od stuleci wyciska swe piętno na naszym kontynencie". Drugi Donalda Tuska, który jest „zniechęcony i jego gwiazda blednie”. Brakuje tylko informacji o tym, że minister Rostowski zaczął brać korepetycje z rachunków.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Rostowski się pomylił. Każdemu się zdarza. Budżet sprawa skomplikowana, więc i pomylić się łatwo. Ale to jest też sprawa tak ważna, że nie każda pomyłka jest akceptowalna. Jeśli inżynier pomyli się w szacowaniu wielkości ruchu na moście, to jest to dopuszczalne. Jeśli pomyli się w rachunkach i dojdzie do katastrofy – to idzie siedzieć. Polscy ekonomiści uważają, że każda pomyłka jest dopuszczalna. Dlatego mogą łgać w tak bezczelny sposób jak Rostowski - wiedząc, że zawsze mogą powiedzieć: sorry, pomyliłem się.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Pewien zakonnik zamiast poczytać sobie w spokoju Biblię, zaczął grzebać w warszawskiej gadzinówce. Wygrzebał tam pisaninę innego zakonnika, który właśnie się napatoczył. Wzburzony walnął go bez łeb tym, co miał w ręce (a miał wiadomoco). Napadnięty uznał najwyraźniej, że to pieszczoty, bo molestowanie z dzieciństw mu się przypomniało. Zamiast więc nadstawiać drugi policzek – oddał z nawiązką (pomoc chirurga okazała się konieczną). Takie są smutne skutki obcowania ze słowem, które z całą pewnością od Boga nie pochodzi :-(.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Mówi się, że nie ma na tym świecie niczego pewnego, poza śmiercią i podatkami. A jednak pewnych innych rzeczy można być równie pewnym. Przypadkiem zobaczyłem stronę, na której posłanka rządzącej partii głosi hasło „Działki dla działkowców”. Przez chwilę moja wiara w to, że rządzi nami banda kombinatorów myśląca tylko o prywatnych interesach uległa zachwianiu. Na szczęście działkowcy wyjaśnili, co tym razem zapisano „drobnym druczkiem”, Sytuacja wróciła do normy. Śmierć, podatki i mentalność PO.