- box: 1
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Spółdzielcy piszą do panującej nam Partii: „Udało się już zmarginalizować udział sektora spółdzielczego w tworzeniu PKB do niespełna 1 %, podczas gdy średnio w Unii Europejskiej jest to blisko 6%, a rządy na całym świecie podejmują działania na rzecz wzmocnienia i rozwoju spółdzielczości.”
Chodzi o pomysł PO, aby przekształcić spółdzielnie w spółki prawa handlowego. By żyło się lepiej. Oczywiście....
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Ciekawej argumentacji użyli adwokaci prezesów spółek węglowych, oskarżonych o przyjmowanie łapówek. Według nich „ich klienci nie pełnili funkcji publicznych, dlatego nie można im zarzucić korupcji”. Chodzi o łapówki w zamian za preferowanie firm w procedurach przetargowych.
Rozważając tą sprawę na 'chłopski rozum', należałoby prezesów oskarżyć o działanie na szkodę spółki, a wręczających łapówki o nieuczciwą konkurencję. Albo więc mamy ciekawy precedens, albo ustawiony proces (zmierzający do umorzenia w kolejnych instancjach).
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
W kontekście afery z podsłuchami NSA, Kanclerz Angela Merkel stwierdziła: „My Europejczycy musimy wspólnie pracować nad tym, by uniezależnić się od Ameryki i Chin, i samemu oferować silną technologię”. Szef firmy Cloudsafe, która oferuje usługi szyfrowanej poczty, nie ma złudzeń: „Uważamy, że Niemcy tylko w krótkiej czy średniej perspektywie skorzystają na tym trendzie. Na dłuższą metę niemieckie władze podporządkują się Amerykanom i postawią na kontrolę internetu przez państwowe”.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
W nowelizacji budżetu, którą dziś zajmował się Sejm, ekipa Donalda Tuska zaplanowała [...], że przychody z dywidend na koniec roku mają wynieść o ponad miliard złotych więcej, niż założono wcześniej. Te przychody mają pochodzić z zaliczkowej wpłaty dywidend za rok bieżący przez spółki skarbu państwa. Na razie decyzję taką podjęło PZU. Spodziewana jest jeszcze danina od KGHM, PKO i PGNiG.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Podobieństwo sytuacji gospodarczej Polski i Indonezji, o którym była mowa w poprzedniej notce zdaje się mieć potwierdzenie w dzisiejszym spadku kursu złotego. Analitycy komentujący te gwałtowne zmiany kursu skupiają się na sytuacji w Syrii. Pojawia się też typowa nowomowa finansistów (która jak zwykle niczego nie wyjaśnia, ale za to jak brzmi!): "Testujemy poziom 4,3 zł za euro i jeśli go przebijemy (...) wówczas kierunek 4,32 i 4,34 zł za euro. Dane z zagranicy nie zawracają nam głowy, wszyscy patrzą na wydarzenia polityczne. Poziomy powyżej 4,3 zł za euro są miejscem gdzie złoty może zakotwiczyć".
Pojawia się na szczęście także krótkie zdanie odnoszące się do bardziej fundamentalnych kwestii: „Złotemu od jakiegoś czasu nie sprzyjała rozmowa o wychodzeniu Fed z programu QE3 (skupu aktywów)”.
Gdyby to była tylko kwestia niepokojów związanych z sytuacją na Bliskim Wschodzie, można by spodziewać się, że uspokojenie sytuacji politycznej rozwiąże nasze problemy. W przeciwnym przypadku możemy mieć prawdziwe kłopoty.