- Szczegóły
- Kategoria: Polemiki
Ekonomiści głoszący tezy, które mogą wywrócić życie tysiącom lub milionom ludzi, muszą się charakteryzować nadzwyczajnymi przymiotami charakteru. Spędzają wiele czasu na badaniach i analizach, a w nieprzespane noce przemyśliwują konsekwencje wypracowywanych decyzji i propozycji. Jeśli te decyzje nie są dla wszystkich jednakowo korzystne, to przynajmniej starają się, by sumaryczna wygrana była maksymalna.
Czy ktoś w to wierzy?
Oto przykład, jakim warsztatem posługuje się ekonomista postulujący zniszczenie polskiej prowincji:
„Gdyby założyć, że wydajność pracy nie powinna być tam mniejsza niż połowa wydajności poza rolnictwem, to pracować powinno tam nie 2,4 mln, ale ok. 1 mln osób. Na tej bardzo szacunkowej podstawie przypuszczam, że rezerwa zatrudnienia w rolnictwie, czyli ukryte bezrobocie, wynosi tam 1–1,5 mln osób”. [Stanisław Gomółka „Wedka-dla-Polski-B-i-C”]
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Matematyk z Kazachstanu Mujtarbaj Otelbajew znalazł częściowe rozwiązanie równania Naviera–Stokesa, które dotyczy przepływy płynów (jest wykorzystywane m.in. w przemyśle lotniczym).
Jest to jeden z „problemów milenijnych”. Za rozwiązanie każdego z nich Instytut Matematyczny Claya oferuje nagrodę w wysokości miliona dolarów.
Na razie jest problem z weryfikacją rozwiązania, bo Otelbajew nie mówi po angielsku. W Polsce Otebajew nie dostałby z tego powodu nawet doktoratu.
Kilka lat temu inny z problemów milenijnych (udowodnienie hipotezy Poincarégo) rozwiązał Rosjanin Gieorgij Perelman. Pomimo, że żyje on w biedzie, nie przyjął oferowanej nagrody, mówiąc, że ma wszystko czego mu potrzeba.
Matematycy nie są zaliczani do elity świata. Nie ma ich w Davos. Mogą się tam za to znaleźć ludzie, którym uda się zamienić ich rozwiązania na dolary (po uprzednim opatentowaniu w USA).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Opracowywany co roku przez Światowe Forum Ekonomiczne raport nierówności płci (Global Gender Gap) pokazuje, że w Polsce nie jest z tą równością najgorzej. Co prawda nie dorównujemy jeszcze Skandynawom, ale ich książki już publikujemy. Każdy rodzic powinien się zapoznać z reportażem z księgarni, aby wiedzieć do czego zmierza obecna antychrześcijańska rewolucja.Pewną zagadką pozostaje dlaczego napisano „Wielką księgę sisiaków” i „Wielką księgę cipek” - ale gendryści jakoś tą jawną dyskryminację wyjaśnią i już wkrótce będziemy mieli „Wielką księgę sisiako-cipek”.
Ze wspomnianego raportu wynika, że najgorsza sytuacja jest w krajach muzułmańskich. Stąd pomysł na radykalne poprawienie sytuacji. Można zapakować w jeden kontener cały polski nakład wspomnianych książek, razem z Magdaleną Środą, Kingą Dunin i resztą tego towarzystwa i wysłać do Arabii Saudyjskiej na promocję czytelnictwa i postępu. Nawet minimalny postęp w jakimś „zacofanym” kraju arabskim da globalnie większy efekt, niż orka na polskim ugorze. A w razie niepowodzenia, będziemy mieli pierwsze męczennice gendryzmu, co ułatwi zbudowanie nowej świeckiej religii.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Piotr Kowalczuk recenzuje publikację pisma włoskiej lewicy, poświęconego Polsce. Sam tytuł mówi wiele: „Polska według postępowców”. Dziennikarz dziwi się, że „pismo o intelektualno-naukowych ambicjach zadowoliło się dość jednostronną narracją ludzi o identycznych poglądach, nie próbując nawet zrozumieć i wyłożyć racji tych, którzy myślą inaczej”. Najbardziej smutne jest jednak to, że nikogo już nie dziwi plucie „elyty” na własny kraj w obcych mediach.
Publikacja bardzo ważna, bo pokazuje, że „postępowcy” de facto traktują prawicę w kategoriach: albo my albo oni. Oby ta wojna na śmierć i życie nie przeniosła się ze świata słów w świat realny :-( (chociaż po takiej lekturze nóż się sam w kabzie otwiera).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Sąd najwyższy zdecydował, że prof. Ryszard Legutko musi przeprosić rozwydrzonych gówniarzy za nazwanie ich rozwydrzonymi gówniarzami.