W USA toczy się precedensowy proces, który rozstrzygnie o poziomie wolności słowa na jaki mogą sobie pozwolić uczeni. Profesor dziennikarstwa Florida Atlantic University (FAU) dr James Tracy pozwał tą uczelnię z powodu rozwiązania z nim umowy o pracę motywowanego jego działalnością blogerską. Tracy prowadzi blog memoryholeblog.com poświęcony zagadnieniom społeczno-politycznych. Jest to jedna z wielu stron internetowych demaskujących zakłamanie mediów głównego nurtu. Tracy ujawnia pomijane w tych mediach fakty oraz stosowane przez nie manipulacje. Na karierze dr Tracy prawdopodobnie zaważyła sprawa strzelaniny w szkole w Newtown. Jednym z zabitych tam podobno dzieci był Noah Pozner. James Tracy twierdzi, że jego akt zgonu został sfabrykowany, a rodzina zarabia na jego śmierci zbierając datki z całego świata. Rzeczywiście nieco dziwne jest to, że na opublikowanym świadectwie zgonu występują jaśniejsze i ciemniejsze obszary, a czcionki napisów nie są jednolite. Na dodatek na akcie zgonu zaznaczono, że autopsja nie została przeprowadzona, gdy tymczasem oficjalny raport z tej masakry zawiera stwierdzenie, że dokonano autopsji wszystkich ofiar. W odpowiedzi na te zarzuty państwo Pozner rozpętali kampanię – jak widać skuteczną – zmierzającą do zwolnienia Tracy'ego z pracy.

W Polsce ten problem praktycznie nie występuje i to z kilku powodów.

  1. W Polsce mamy zupełnie inny system prawny i wyroki sądów mają charakter jednostkowy – rzadko wpływają na działanie instytucji. Mamy też doskonały mechanizm „utraty zaufania”, który chroni pracodawcę przed konsekwencjami prawnymi tego typu zwolnień.

  2. Przykłady dr Ratajczaka, oskarżonego przez Gazetę Wyborczą o kłamstwo oświęcimskie, czy Zbigniewa Kękusia skazanego pomimo dowodów niewinności są wystarczająco wymowne, by działać odstraszająco. Uleganie „teoriom spiskowym” może być niebezpieczne

  3. Polscy naukowcy szerokim łukiem omijają tematy kontrowersyjne. Dobrym przykładem jest tutaj teoria ewolucji Darwina. Niedawno na UW odbyło się seminarium na ten temat. Jednak organizatorzy to koło studenckie i prywatny Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. Ks. Piotra Skargi (związany ze znanym portalem PCh24.pl, sposób finansowania instytutu jest nieco kontrowersyjny).

  4. Znany mechanizm funkcjonowania paradygmatów naukowych został w Polsce wzmocniony poprawnością polityczną. Jak zauważa prof. Anna Raźny: „przytłaczająca większość politologicznych doktoratów, habilitacji, książek profesorskich jest przetworzonym amerykańskim produktem z doklejonym polskim certyfikatem politycznej poprawności”. To samo dotyczy ekonomii – dlatego żaden polski ekonomista nie odważy się wprost zaatakować fundamentów liberalnej ekonomii (choć chyba już wszyscy wiedzą, że to po prostu nie działa).