W listopadowych wyborach na prezydenta USA Lech Wałęsa mógłby wystartować jako kandydat niezależny. Co prawda konstytucja amerykańska wymaga aby kandydat był urodzonym Amerykaninem, ale trwają kontrowersje – co to w ogóle znaczy. Ted Cruz urodził się w Kanadzie z ojca Kubańczyka, a Barack Obama w dzieciństwie był muzułmaninem – urodzonym nie wiadomo do końca gdzie. Wałęsa zaś pewnie od dziecka czuje się Amerykaninem – może to wystarczy.
FBI rozpoczęło projekt instruowania nauczycieli jak donosić na uczniów – ekstremistów. Wałęsa mógłby być za a nawet przeciw. Najpierw uczyłby donosić, a potem stanął na czele protestów przeciw policyjnemu państwu.