Nic się nie stało! Polacy – nic się nie stało! Udająca sportowców drużyna z udającego państwo kraju przegrała mecz w kompromitujący sposób. No i co z tego? Najważniejsze, że kasę płacą niezależnie od wyniku. A na dodatek kibice i tak przyjdą – by oglądać jak ta piłeczka o siateczka robi ciach. Prawdziwy futbol polega podobno na tym, by grać o zwycięstwo. To udającym piłkarzy cwaniakom z Legii Warszawa nie przyszło nawet do głowy. Oni idealnie dopasowują się do zamieszkujących tak zwaną „stolycę” ludzi udających polityków, czy zatrudnionych w szkole udającej uniwersytet profesorów udających naukowców.
Blogerzy komentując wczorajszą rezolucję wymierzoną PE w Polskę zastanawiają się dlaczego nikt się nie czepia Austrii – gdzie trwa farsa z wyborem Prezydenta (nie mogą wybrać tego kogo trzeba – bo koperty mają tam równie niepoprawne jak społeczeństwo). Odpowiedź jest prosta: takich rzeczy nie robi się poważnemu państwu, bo władze poważnego państwa mogą poważnie zareagować.
Interia.pl informuje na przykład: „Zadłużenie zagraniczne Polski wciąż puchnie. Na liczniku ponad 400 mld euro”. Dalej informują „wzrost zadłużenia zagranicznego w wartościach absolutnych to jedno - inwestorzy patrzą też jednak na to, czy zadłużenie to pozostaje w stabilnej relacji do PKB”. I dalej śródtytuł „zadłużenie zagraniczne w relacji do PKB to ważny wskaźnik dla agencji ratingowych”. I jeszcze: „relacja zadłużenia zagranicznego do PKB obrazuje bowiem stabilność finansową danego państwa”. Już wiesz? Wszystko poza tym ile ta relacja wynosi (Wed ług rządu – ponad 50% https://www.gov.pl/attachment/7121eb4a-b0fc-4eb3-a828-70265408e9d6).