Pisarz Adam Zagajewski, wyjaśnia niemieckim czytelnikom, że "Polska jest krajem bardzo katolickim". "Jednak dla naszych najważniejszych intelektualistów - z nielicznymi wyjątkami - katolicyzm jest czymś obcym. Większość z nich przeciwna jest też obecnemu rządowi".
Zamiast „najważniejszych intelektualistów” wystarczy wpisać „elity” i mamy trafną diagnozę jednego z głównych pól konfliktu. Drugi ważny obszar także jest w tekście zarysowany – i jak poprzednio nie do końca trafnie. Niemcy piszą, że pod rządami Donalda Tuska Polska "upajała się modernizacją i zapomniała przy tym o zwykłych ludziach". A przecież nie chodzi tylko o „zapomnienie” - bo nie wszyscy „zwykli ludzie” chcieli w ciszy znosić upokorzenia. Chodzi o pogardę, której symbolem są określenia typu „moherowe berety” lub „bydło” - użyte przez Tuska.
PiS doszedł do władzy dzięki poparciu narodu, który chciał odzyskać swą godność i swoją tożsamość.