Konstruktor karabinu AK-47 miał wielkie rozterki moralne. W liście do patriarchy moskiewskiego pisał: "Moje duchowe cierpienie jest nie do zniesienia". Sekretarz prasowy patriarchy odniósł się do tego wyjaśniając stanowisko cerkwi: "Kiedy broń służy obronie Ojczyzny, Kościół popiera i tych, którzy ją zbudowali i tych, którzy jej używają. […] Wymyślił tę broń do obrony swego kraju, a nie po to, by używali go terroryści z Arabii Saudyjskiej".

 

(zob. źródło).