Dawniej na święta można się było spodziewać kolędników. Teraz – jeśli tylko nie wyłączymy telewizora – na pewno zastukają lichwiarze. Można zauważyć taką prawidłowość, że im bliżej świąt, tym bardziej bezczelni lichwiarze. Na początek jak zwykle banki. Na przykład Eurobank reklamuje kredyt z gwarantowanym oprocentowaniem 5,9%. Gwarantowane to jest tylko to, że 5,9% nie ma się nijak do realnego oprocentowania.
Po wejściu na stronę kredyt-eurobank.pl od razu rzuca się w oczy mały haczyk: kredyt jest tylko „dla przelewających wynagrodzenie”. Ale to nie jest małymi literkami, więc to jeszcze nie to....
Jeśli masz do czynienia ze złodziejami, to trzeba czytać to co drobnym druczkiem: RRSO dla przykładu reprezentatywnego na dzień 01.10.2014 r. przy całkowitej kwocie kredytu 10 000 zł dla 60 miesięcy z prowizją i opłatą przygotowawczą łącznie w kwocie 414,99 zł, z oprocentowaniem 5,9 % wynosi 20,46%. RRSO uwzględnia pełny pakiet ubezpieczeń (łączny koszt: 2 971,89 zł). Rata miesięczna kredytu wynosi 258,18 zł a całkowita kwota do zapłaty: 15 491,03 zł.
No to jakie w końcu jest to oprocentowanie: 5,9 czy 20,46?
RSSO to zgodnie z definicją „rzeczywista roczna stopa oprocentowania”. Wstawmy więc zgodnie z regułami semantyki definicję w miejsce terminu i otrzymujemy:
„rzeczywiste roczne oprocentowanie kredytu z oprocentowaniem 5,9% wynosi 20,46%”.
To bez wątpienia wielkie osiągnięcie i właśnie to bank powinien reklamować!!!!
Nasza waadza oczywiście pochyliła się nad problemem lichwy. Waadza sądownicza (Sąd Najwyższy) wypracowała definicję: Lichwa to zastrzeganie wysokich odsetek przysparzających nadmiernych w danych stosunkach i nieusprawiedliwionych zysków osobom dysponującym kapitałem obrotowym, a prowadzących do niewypłacalności dłużników.
Waadza ustawodawcza też się pochyliła i ogłosiła, że „łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki [...] nie może przekroczyć 5% kwoty udzielonego kredytu”.
Liczymy: 5,9%+5% = 10,9%. Do 20,46 jeszcze daleko. Na dodatek inny zapis wspomnianej ustawy mówi: maksymalna wysokość odsetek, wynikających z tzw. czynności prawnych nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego. Stopa kredytu lombardowego jest ustalana przez RPP i aktualnie wynosi 3% (i tak jest chyba najwyższa w Europie). Znów prosty rachunek: 3*4=12.
Skąd ta różnica i czy banki mają prawo.... ?
Kredyt musi być ubezpieczony.
Jak działa takie ubezpieczenie? Jeśli z określonych powodów nie będziesz mógł spłacać kredytów, to ubezpieczyciel zrobi to za ciebie. Jakie jest ryzyko takiej sytuacji? Dokładne dane znają ubezpieczyciele. Ale nawet najbardziej zgrubne szacunki pokazują, że jest to nie więcej niż 5,5%. Można to wnioskować na podstawie wartości kredytów, których spłata jest według banków zagrożona. W przypadku kredytów konsumpcyjnych można znaleźć dane mówiące o 23,5 mld zł z 412,4 mld zł wszystkich kredytów (za rok 2010). A przecież ubezpieczenie obejmuje jedynie niektóre przypadki – więc w rzeczywistości może to być około 1%. Nawet po doliczeniu wysokich prowizji ubezpieczyciela wartość ubezpieczenia nie osiągnie blisko 10%, jakich żąda bank.