Gra o surowce energetyczne ma wiele aspektów i jest silnie powiązana z geopolityką największych mocarstw. Mając dostęp jedynie do części informacji, możemy całkowicie mylić się w ich ocenie.
Wszyscy są przekonani, że niskie ceny ropy mają przede wszystkim uderzyć w Rosję. To element wojny ekonomicznej, jaką toczą przeciw Putinowi Stany Zjednoczone. Analitycy i komentatorzy ekscytują się słabnącym rublem i malejącymi cenami ropy. Jednak Rosja dość oczywiste jest, że jeśli nie uda się sprokurować wielkiego kryzysu finansowego, to z taniejącą ropą Rosja sobie poradzi (na razie ceny wróciły do poziomu sprzed kilku lat). Może więc wcale nie chodzi w tej grze o Putina? Albo przynajmniej nie tylko o niego. Istnieją mocne argumenty za tym, że może to być Wojna Arabii Saudyjskiej z USA o utrzymanie dominacji na rynku ropy. Utrzymywanie cen poniżej $70 może zahamować rozwój wydobycia przy pomocy droższych technologii (a więc także z łupków).
Także rezygnacja z Rurociągu Południowego raczej nie jest „porażką Putina” (jak majaczy między innymi Jędrzej Bielecki z "Rzeczpospolitej"). To duża porażka przede wszystkim Bułgarii. Także porażka Unii, która pokazała, że potrafi ignorować w imię polityki żywotne interesy swoich słabszych członków (Bułgaria należy do jednego z najbiedniejszych członków UE). Niestety dotyczy to także Polski. Jak informuje „Nasz Dziennik”, konsekwencją rezygnacji z Gazociągu Południowego jest powrót do planów rozbudowy Gazociągu Północnego: Niemieckie media poinformowały, że po decyzji Rosji o rezygnacji z budowy gazociągu południowego, powrócono do zawieszonego projektu rozbudowy o trzecią i czwartą nitkę gazociągu północnego Nord Stream. Nord Stream biegnie po dnie Bałtyku i transportuje rosyjski gaz do Niemiec. Prowadzone są już rozmowy na ten temat – twierdzi NDR – zaznaczając, co prawda, że w tej sprawie nie wypowiedzieli się jeszcze wszyscy udziałowcy konsorcjum. Biuro prasowe firmy nie zaprzeczyło ani nie potwierdziło tych informacji, przypominając nam jedynie, że już w 2012 roku były prowadzone plany przygotowawcze do ewentualnej rozbudowy gazociągu o dwie nitki. Już wtedy projekt rozbudowy przeszedł z fazy planowania w fazę sprawdzania możliwości wykonalności.