Chiny są nazywane „fabryką świata”. Produkują niewiarygodne ilości towarów w niewiarygodnie niskich cenach. Panuje powszechne przekonanie, że niska cena wynika z bardzo małych kosztów pracy i niskiej jakości produkowanych towarów.
Do tego należy uwzględnić politykę taniego pieniądza i niskie koszty prowadzenia działalności gospodarczej, związane między innymi z liberalnym podejściem do prawa (w tym ochrony patentowej), ochrony środowiska, BHP etc....
To jednak się zmienia. Chiny przestają być obozem pracy niewolniczej, chiński PKB rośnie dynamicznie i realnie (po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej). Gospodarka chińska jest coraz bardziej otwarta i coraz mniej zależna od europejskiej i amerykańskiej myśli technologicznej. Nowa strategia rozwoju Chin może mieć kluczowe znaczenie dla Polski z uwagi na projekt "nowego jedwabnego szlaku" łączącego nasz kraj z Chinami.
Chiny skorzystały na bezgranicznej chciwości wąskiej klasy posiadaczy dużych kapitałów. Dzięki rozkwitowi neoliberalizmu i monetaryzmu oraz globalizacji, w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku nastąpiła deindustrializacja USA (i częściowo innych państw) na rzecz Chin. Oderwanie cen akcji od materialnej wartości przedsiębiorstw zwiększało presję akcjonariuszy nie zaangażowanych w pracę fabryk. Dynamika rozwoju własności pracowniczej, która mogła temu zaradzić okazała się zbyt mała. Poniższe zestawienie pokazuje rozwój programu ESOP w USA (źródło):
Nawiasem mówiąc, w Polsce sprzedawczyk Balcerowicz stoczył heroiczny bój, aby naturalna ścieżka przekształceń własnościowych - poprzez partycypację pracowniczą - nie zaistniała. Polacy stracili wielką szansę budowy godnego społeczeństwa żyjącego w dobrobycie. Obecnie robią wszystko by stracić kolejną – ale o tym dalej.
Wytworzyła się zatem sytuacja, którą można w skrócie opisać następująco:
-
coraz większa część produkcji przemysłowej odbywa się w Chinach;
-
Amerykanie drukują dolary i za nie kupują chińskie towary;
-
dzięki oparciu całego systemu finansowego świata na dolarze (między innymi poprzez pilnowanie, by surowce energetyczne były na Bliskim Wschodzie sprzedawane za dolary), amerykańskie drukarnie pieniądza mogły pracować pełną parą;
Cały świat pracuje więc na rzecz USA, które z kolei inwestują niewiarygodne pieniądze w rozwój armii. Kontrolując równocześnie światowy system finansowy są jedynym i niepodważalnym supermocarstwem. Potęga ta jest wystarczająca do tego, by pilnować aby nic się nie zmieniło.
A jednak się zmienia. Era petrodolara odchodzi w przeszłość. Coraz bardziej świadome społeczeństwa zaczynają się bronić przed nową formą niewolnictwa do której prowadzi obecny system finansowy. Trwająca wojna z pewnością doprowadzi do przebudowy światowego ładu.
W tym kontekście chiński projekt „Nowego Jedwabnego Szlaku” ma olbrzymie znaczenie. Po pierwsze jest to część strategii zamiany zgromadzonych bilionów dolarów na coś wartościowego. Po drugie kolejowy transport jest tańszy i bezpieczniejszy, niż transport morski – po kontrolowanych przez USA oceanach. Po trzecie zaś jest to plan porównywalny z Planem Marshalla, który może dać duże korzyści Europie, ale równocześnie pozwolić Chinom stać się geopolityczną potęgą.
Aby zrozumieć znaczenie tego planu dla Polski, należy wziąć pod uwagę tendencje, jakie można obserwować w gospodarce od lat:
-
Przemiany gospodarcze pod wpływem nowych technologii powodują otwarcie przedsiębiorstw (spadek znaczenia pośredników), rozwój współpracy sieciowej na różnych poziomach, „demokratyzację” produkcji (drukarki 3D pozwolą każdemu zostać producentem), rozwój pozabankowych systemów rozliczeń etc… Słowem „społeczeństwo sieci” ma swoją dynamikę niezależną od polityki państw (politycy mogą jedynie utrudnić lub ułatwić udział społeczeństw w tych globalnych procesach).
-
Współczesne produkty przemysłowe są w coraz większym stopniu „modułowe”. Robotyzacja i standaryzacja sprawiają, że produkcja coraz bardziej przypomina składanie kloców lego. Dotyczy to nie tylko elektroniki – którą składa się z coraz mniejszej ilości „inteligentnych” modułów.
Biorąc to wszystko pod uwagę – widzimy, że usytuowanie Polski na końcu „Nowego Jedwabnego Szlaku” otwiera przed nami niewiarygodne wręcz możliwości. Mówił o tym Prezydent Duda, goszczący w Chinach. Te możliwości nie ograniczają się do budowy wielkiego „centrum logistycznego”. Strumień towarów płynących z Chin może w Polsce przyjmować postać produktów z naklejką „Made in EU”, a powstająca w ten sposób wartość dodana pozwoli nam budować dobrobyt. W drugą stronę mogą płynąć polskie produkty spożywcze (prawdziwymi bohaterami ostatniego ćwierćwiecza przemian w Polsce są rolnicy, którzy nie dopuścili do całkowitego zniszczenia wsi przez styropianowych popaprańców). Jeśli nie dopuścimy do tego, by to obcy kapitał położył na wszystkim łapę, gwałtownie wzrośnie geopolityczne znaczenie Polski (przestaniemy być wreszcie tak wyzyskiwani). Na koniec wreszcie – być może my także uzyskamy możliwość zamiany „gorących” dolarowych rezerw walutowych (NBP nie chwali się ile tego ma – Amerykanie piszą, że 30mld USD) na udziały w największej inwestycji infrastrukturalnej w historii. Współpraca naszego BGK z Chińczykami wygląda bardzo obiecująco.
Ta wielka szansa może jednak zostać zmarnowana (jak wszystko). Mamy bardzo dogodne położenie geograficzne, ale między Chinami i Polską nie ma pustego miejsca na mapie. Jest Rosja. Szerzenie nienawiści do tego kraju, które od pewnego czasu w Polsce obserwujemy jest działaniem całkowicie sprzecznym z polską racją stanu.