Gdy 35 lat temu ogłoszono początek rewolucji naukowo technicznej, mieliśmy do czynienia z dynamicznym rozwojem mikroelektroniki. Pomimo tego, że nie przewidziano wówczas pojawienia się dwóch najważniejszych technologii (internetu i telefonii komórkowej), zarówno dynamika jak i kierunek przemian były dość łatwe do przewidzenia. Dlatego raport dla Klubu Rzymskiego na temat wpływu mikroelektroniki na społeczeństwo okazał się jednym z najbardziej trafnych.
Niestety zwyciężyły warianty rozwoju, które we wspomnianym raporcie opisano jako zagrożenie (narastanie dysproporcji, przywłaszczanie dorobku intelektualnego ludzkości, utrata miejsc pracy, robotyzacja armii). Były one po prostu łatwiejsze i bardziej pasowały do panującego modelu ekonomii, będącego pod wpływem liberalizmu. Obecnie ten model rozwoju doszedł do ściany. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że wchodzimy w schyłkowy okres potęgi korporacji. Powoli ale systematycznie społeczeństwa odzyskują wolność. Korporacje będą musiały zmienić swój model działania przyjmując na powrót rolę służebną wobec konsumentów.
Oto skrótowe zestawienie kilku trendów rozwoju technologii, które mogą mieć największy wpływ na tempo i kierunek zmian:
1. Handel internetowy powoduje otwarcie przedsiębiorstw. Wielu klientów potrafi samodzielnie znaleźć interesujący ich produkt i nie chce być ofiarą telemarketingu. Aby pozyskać takiego klienta, trzeba mu dostarczyć usługi na jego poziomie: kontaktu bezpośrednio z działami merytorycznymi firm. Mówiła o tym na ubiegłorocznym Kongresie Profesjonalistów w Rzeszowie Dyrektor ds Projektów Strategicznych IBM Anna Sienko.
2. Rewolucja w zakresie produkcji mikroprocesorów. Zdecydowaną większość rynku stanowią obecnie procesory ARM. Model ich produkcji jest rewolucjny: ARM charakteryzuje się także innym podejściem produkcyjno-prawnym niż x86. W przypadku tradycyjnych procesorów dla PC-tów Intel i AMD licencjonują sobie wzajemnie technologię i samodzielnie na jej podstawie produkują procesory (pochodzący z 2012 roku tekst zyskuje coraz bardziej na aktualności!).
Sprytny model biznesowy powoduje coraz szybszy wzrost techhnologii ARM. Technologię tą można znaleźć we wszystkim - od aparatów cyfrowych poprzez układy hamulcowe samochodów do cyfrowych dekoderów, nie wspominając w świecie smartfonów, w którym obecnie 95% to ARM. Brytyjska firma czuwająca nad rozwojem technologii ma niekończącą się listę partnerów, którzy wyprodukowali od 1991 roku około 50 miliardów układów. Ten model biznesowy to podział ryzyka według zasady: Twój sukces jest naszym wspólnym sukcesem.
3. Demokratyzacja produkcji. Produkcja staje się coraz bardziej dostępna dla zwykłego zjadacza chleba. Pojawienie się takich przedsięwzięć jak rzeszowska firma hammerland.pl sprawia, że ograniczają nas jedynie wyobraźnia, twórcze zdolności i chęci działania. Dawniej można było samodzielnie zbudować co najwyżej produkt klasy „karmik dla ptaków”. Teraz mamy dostęp do najnowszych technologii z drukiem 3D włącznie.
4. Minimalizacja kosztów funkcjonowania sieci. Nie chodzi tylko o infrastrukturę fizyczną. Samsung właśnie wprowadza płatności bez opłat i prowizji. Kryje się za tym chęć zbudowania sieci klientów, w której dostępne będą zasoby o wiele bardziej wartościowe niż zyski z prowizji. Jest to wartość społeczności. Doskonałym przykładem jej wykorzystania jest Facebook.
Jednak lepszy świat nie zbuduje się sam dzięki technologii. Trzeba naprawdę intensywnych wysiłków ludzi dobrej woli. Ciągle trwa walka o zachowanie neutralności internetu. Korporacja nadzorująca sieć może łatwo zamienić swoją pozycję na zyski, poprzez różnicowanie warunków dostępu dla dużych graczy. Takie działania próbuje podjąć Facebook, budując w obszarach gdzie brak dostępu do internetu sieć dedykowaną dla Facebooka i firm z nim współpracujących. Spotyka się to ze sprzeciwem, który wywołuje zdziwienie w Facebooku: chyba lepiej, by mieli coś, niż nic. A może jednak nie?
Umowa o „wolnym handlu” między Europą a USA, czy sprzeciw wobec azjatyckiej alternatywy dla światowych instytucji finansowych, to próby ratowania systemu, który jest raczej nie do utrzymania. Nie dlatego, że potęga USA jest zbyt mała. Przyczyną jest technologia.
Zdjęcie przedstawia drukarkę 3D i pochodzi ze strony hammerland.pl.