W polskich mediach trwa radość z powodu „spektakularnej porażki Moskwy? Rosyjskie PKB per capita spadło prawie o połowę”. Rosjanie cytują tymczasem dziennikarza „The Washington Times”, który twierdzi, że w trudnych warunkach gospodarczych rosyjski prezydent Władimir Putin okazał się „mistrzem wielkiej gry”. […] Moskwa spłaciła większość zadłużenia państwowego i utrzymuje je na niskim poziomie – poniżej 20% PKB. Dług publiczny większości zachodnich mocarstw jest znacznie większy. […] Rosyjskie rezerwy walutowe — przeciwnie – były powiększane, co umożliwiło Rosji poradzenie sobie z trudnościami finansowymi w ostatnich latach. Nawet podczas obecnego kryzysu Moskwa stara się, by rezerwy pozostały na tym samym poziomie. Jednocześnie Wood pisze, że Rosji nie udało się pozbyć uzależnienia od surowców naturalnych, co – jego zdaniem – prowadzi do „trzeciej zapaści finansowej”. Ale i tu Putin, według Wooda, „prezentuje wyrafinowanie w kwestiach finansowych, podnosząc cen ropy naftowej jedynie w drodze negocjacji i zachowując wysoki poziom wydobycia”. Rosja nie może sobie pozwolić na ograniczenie produkcji ropy oraz gazu i ryzykować utratę zagranicznych nabywców. Autor przypomina, że ceny ropy ustabilizowały się na poziomie ponad 30 dolarów za baryłkę, czyli są znacznie wyższe, niż prognozowali eksperci (15 dolarów). – Należy oczekiwać nowych „plotek” o ograniczeniu wydobycia i „porozumieniach” OPEC o stabilizacji rynku do czasu, aż podaż nie spadnie, a ceny nie wzrosną jeszcze wyżej.
A jak wygląda rosyjska gospodarka z perspektywy zwykłego Rosjanina? Wysoka do niedawna inflacja spadła poniżej 1% miesięcznie. Utrzymuje się niskie (poniżej 6%) bezrobocie. Ale realne wynagrodzenia maleją. Nastąpił w ostatnich latach lekki spadek PKB na głowę z uwzględnieniem Parytetu Siły Nabywczej.
Jednak analizy MFW wskazują na to, że rok 2016 będzie rokiem wzrostu. Na tle państw UE rosyjska gospodarka wygląda całkiem dobrze, a indeks rosyjskiej giełdy osiąga historyczne rekordy. Jasne jest więc, że sankcje wobec Rosji nie okazały się skuteczne. Tracą na nich niemieckie firmy, które zainwestowały w Rosji. Gwałtownie zmniejsza się też eksport do Rosji. Ciągłe wojenki z Rosją szkodzą także polskim rolnikom i przedsiębiorcom. To niestety się nie zmieni, nawet jeśli dojdzie do złagodzenia sankcji gospodarczych. Pomimo stabilizacji Rosja jest nadal w położeniu trudnym. Zacieśnienie stosunków w ramach Grupy Wyszehradzkiej stwarza dogodne forum do tego, by się próbować dogadać, nie rezygnując z ostrej retoryki, która wizerunkowo bardzo odpowiada naszym politykom.