W jednej z komercyjnych telewizji biznesowych miało miejsce zbiorowe rwanie włosów z głowy nad losem przedsiębiorców gnębionych przez państwo.
Informowano o tym, że zgodnie z nowymi przepisami:
- naczelnicy Urzędów Skarbowych urządzają „egzamin na przedsiębiorcę” – dopytując się, czy ma kwalifikacje, kapitał, magazyny etc…;
- wydłużyła się z kilku dni do 3 miesięcy procedura rejestracji przedsiębiorstw;
- co roku rejestruje się w Polsce 300 tys przedsiębiorstw i część z nich na pewno zrezygnuje z powyższego powodu, a ich ilość wprowadzi wielkie zatory;
- pełnomocnicy przedsiębiorców odpowiadają przez pół roku za zaległości podatkowe nowych podmiotów, dlatego nie pomogą przy rejestracji (a jak widać bez nich to prawie niemożliwe).
Co z tego jest prawdą? Ściśle rzecz biorąc - nic. Chodziło o ustawę zmieniającą zasady rejestracji przedsiębiorstw jako płatników VAT. Nie ma więc mowy o rejestracji nowych przedsiębiorstw, którą teraz można zrobić przez internet, ale przeciwdziałanie postawanu firm – wyłudzaczy VAT (i tylko płatników VAT to dotyczy).
Według danych dane GUS rocznie powstaje góra 250tys nowych podmiotów gospodarczych, z których tylko niewielki odsetek to płatnicy VAT. Każdy kto dłużej prowadzi działalność gospodarczą w Polsce wie, że z wszystkich instytucji otoczenia biznesu właśnie urzędy skarbowe przeszły największą metamorfozę. Jeśli gdzieś jest urząd w którym naczelnik wykorzystuje prawo do upewnienia się, że zgłaszająca płacenie VAT firma rzeczywiście działa do urządzania „egzaminu na przedsiębiorcę” - to powinno być napiętnowane (konkretnych przykładów nie podano).
Najbardziej kontrowersyjną kwestią jest odpowiedzialność pełnomocnika za pośrednictwem którego zarejestrowano płatnika VAT. Dotyczy jednak ona jednak tylko sytuacji, w której zaległości podatkowe płatnika, związane są z nierzetelnym rozliczaniem podatku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Pełnomocnik odpowiada wówczas solidarnie ze swoim mocodawcą do kwoty 500 000 zł, pod warunkiem, że zaległości te powstały z tytułu czynności wykonywanych w ciągu 6 miesięcy od dnia zarejestrowania. Jest to więc odpowiedzialność za współudział w przestępstwie, które musi stwierdzić sąd. Można dyskutować nad tym, czy to dobrze, ale biorąc pod uwagę skalę wyłudzeń VAT – nadzwyczajne środki są konieczne.