W pewnej anegdocie producent obuwia wysłał handlowca, aby zbadał możliwości sprzedaży w pewnym afrykańskim kraju. Ten dzwoni i mówi: tu nie ma rynku – wszyscy chodzą boso. Na to handlowiec: ty sobie pomyśl jaki ten rynek pojemny – ilu ludzi do obucia!
Coś podobnego wynika z rozważań nad przyczynami, dla których użytkownicy Androida wydali przeciętnie kilkakrotnie mniej w przedświątecznym handlu on-line, niż użytkownicy iOS.
Można to zinterpretować jako złą wiadomość dla Google. Użytkownicy iOS to bardziej majętni klienci. Więc z pewnością producentom aplikacji bardziej będzie na nich zależeć, co pozwoli wzbogacić platformę i da jej przewagę nad konkurentem.
Z drugiej strony olbrzymia przewaga ilościowa „androidowców” (4:1) w powiązaniu z niskim wykorzystaniem smartfona do funkcji innych, niż komunikacja, otwiera wielkie pole do zagospodarowania.