Procesor uniwersytetu w Cambridge, Kamal Munir opisuje efekty głośnych do niedawna metod walki z ubóstwem poprzez zwiększenie dostępu do kapitału.

 

W 1976 roku przeprowadzono w ubogiej i zniszczonej powodzią miejscowości Jobra, w Bangladeszu, mały eksperyment. Profesor Muhammad Yunus ,wykładowca ekonomii na Uniwersytecie w Chittagong odwiedził wioskę i widząc rozpaczliwe ubóstwo postanowił tam pożyczyć około 27 dolarów ( bez odsetek ) kilku poznanym tam kobietom. Ku jego zaskoczeniu, te kobiety zainwestowały pieniądze w skromne przedsięwzięcia handlowe i spłaciły pożyczkę z podziękowaniem. Ten mały eksperyment miał się stać początkiem rewolucji znanej jako mikrokredyty. Tysiące organizacji pozarządowych wykorzystało miliardy dolarów pomocy do udzielania mikro-pożyczek biednym społecznościom.

 

W 2005 r. sekretarz generalny ONZ Kofi Annan uznał mikrokredyty za kluczowe narzędzie zwalczania ubóstwa, Yunus otrzymał pokojową nagrodę Nobla.

 

Jednak w ostatnich latach ta akcja zaczęła ulegać wynaturzeniu. Pojawiły się lichwiarskie odsetki, wymuszenia, a nawet zabójstwa. Ostatnie badania wykazały, że mikrokredyty mają pomijalny wpływ na łagodzenie ubóstwa

 

Przyczyną jest wzrost kosztów utrzymania, koszty opieki medycznej i edukacji. W tej sytuacji wiele z pożyczonych pieniędzy jest faktycznie wykorzystywanych do sfinansowania konsumpcji.

 

Pojawił się nowy pomysł na walkę z ubóstwem środkami finansowymi: "integracja finansowa" (financial inclusion).Jej podstawą jest spostrzeżenie Miltona Friedmana, że jedyną różnicą między biednymi i bogatymi jest dostęp do kapitału. Czyli metoda ta oznacza zwiększenie dostępu do kredytów, ubezpieczeń i innych produktów finansowych.

 

Właściciele kapitału zyskali okazję aby „dobrze zarobić na czynieniu dobra”. Jednak zaangażowanie wielkiego kapitału wytworzyło presję na rzecz wzrostu i zysków kwartalnych. Presja ta jest przenoszona na kredytobiorców. Wykorzystywane są wyrachowane metody pozwalające ściągać z nich należności. Przy okazji niszczy się kapitał społeczny, prowadząc najbiedniejszych ku desperacji. Pomoc okazuje się innym obliczem neoliberalnego ataku, wobec którego ubodzy są bezradni.