Budżet MON na najbliższe lata jest olbrzymi. Grzegorz Cydejko zastanawia się na łamach Forbes'a jak go dobrze spożytkować. Oto jeden z analizowanych przez niego przykładów: na stole leży kilka ofert na elementy tarczy rakietowej, z którymi teraz jest prowadzony tzw. dialog techniczny o warunkach przyszłego zamówienia. Swoje Patrioty chce nam sprzedać firma Raytheon. Broń to znana i sprawdzona, ale ma też wadę – nie da się przejąć i rozwinąć jej technologii w Polsce. Amerykanie nie sprzedają nawet sojusznikom kodów źródłowych uzbrojenia. – Sprzedaliby nam starszą wersję. Za upgrade trzeba by słono dopłacać. Czy nie lepiej konstruować własny system? – mówi jeden z generałów znających problematykę zbrojeniową.
Propozycją odpowiadającą ambicjom konstruktorskim Polaków jest ta złożona przez konsorcjum MEADS, wspólne przedsięwzięcie Lockheeda z firmami z Niemiec i Włoch. Zapraszają oni Polskę do dokończenia wraz z nimi konstrukcji następcy znanego systemu Patriot. Nowy system obrony przeciwrakietowej będzie miał większy zasięg i skuteczność. Jego opracowanie kosztowało partnerów 4,5 mld dol., potrzebne byłoby jeszcze ok. 2,5 mld dolarów. Polska, jako partner w konsorcjum, miałaby równe prawa do technologii, dostęp do kodów źródłowych, oprogramowania i oczywiście udział w opracowaniu następnych wersji.
Nie proszę pana! Nie lepiej. Nie słyszał pan, że Niemiec nie będzie nam pluł w twarz? A poza tym przez 25 lat jeszcze się pan nie nauczył, że innowacje to się kupuje u Amerykanów. Polacy lubią dowcipy takie jak ten, o Wani – wynalazcy, który w 1944 wynalazł rower u Niemca na strychu. Przypomina to cytat z Gogola: Z czego się śmiejecie? z siebie samych się śmiejecie! Ale to przecież też był Rusek....