Komisja Europejska zawiesiła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. W wydanym komunikacie poinformowano, że Polska osiągnęła zalecane przez Radę cele budżetowe, co wpłynęło na poprawę salda budżetowego:
W ostatnim zaleceniu Rady wydanym dnia 10 grudnia 2013 r. Polsce zalecono osiągnięcie deficytu nominalnego w wysokości 4,8 proc. PKB w 2013 r., 3,9 proc. PKB w 2014 r. i 2,8 proc. PKB w 2015 r. (z pominięciem wpływu transferu aktywów z drugiego filaru systemu emerytalnego). Zgodnie z prognozą makroekonomiczną leżącą u podstaw zalecenia Rady odpowiada to poprawie salda strukturalnego o 1 proc. PKB w 2014 r. i o 1,2 proc. PKB w 2015 r. Polsce zalecono również rygorystyczne wdrożenie środków, które już zapowiedziała i przyjęła, oraz uzupełnienie ich dodatkowymi środkami w celu osiągnięcia trwałej korekty nadmiernego deficytu do 2015 r. Rada wyznaczyła dzień 15 kwietnia 2014 r. jako termin podjęcia przez Polskę skutecznych działań oraz jako termin przedstawienia szczegółowych informacji na temat strategii konsolidacji planowanej na potrzeby osiągnięcia zalecanych wartości docelowych.
Ta procedura jest bardzo dobrym punktem odniesienia do rozważań na temat suwerenności gospodarczej w ramach Unii Europejskiej. Jeśli jakieś państwo ma stabilną sytuację gospodarczą, to może prowadzić w miarę samodzielną politykę gospodarczą. Jednak zdecydowana większość państw ma problemy z budżetem i jest w związku z tym objęta procedurą nadmiernego deficytu (zgodnie z przyjętym Paktem Stabilności i Wzrostu). Wówczas płynące z Brukseli zalecenia przestają być jedynie dobrymi radami, gdyż ich nie wypełnianie grozi sankcjami. Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu w 2009 roku. Zalecenia i oceny ich realizacji są zawarte w kolejnych raportach: http://ec.europa.eu/economy_finance/economic_governance/sgp/deficit/countries/poland_en.htm
Najnowsze zalecenia (http://ec.europa.eu/europe2020/pdf/csr2014/swd2014_poland_pl.pdf) oparte są na analizie uwzględniającej Krajowy Program Reform, Europa 2020.
Polskie media nie poświęcają tym dokumentom zbytniej uwagi. Może dlatego, że z jednej strony niezbyt pasują one do panującej propagandy sukcesu, a z drugiej opisują konkretny program polityczny, pod którym żadna partia w Polsce by się nie podpisała (co nie znaczy, że nie będzie go realizować):
-
Problemem jest wciąż niski poziom przestrzegania przepisów prawa podatkowego, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność administracji podatkowej oraz poziom obciążenia administracyjnego podatników. Częste i niespójne stosowanie obniżonych stawek VAT prowadzi do strat w zakresie dochodów budżetowych oraz wysokich kosztów przestrzegania przepisów prawa podatkowego dla przedsiębiorstw, a przy tym stanowi wadliwy i prowadzący do zakłóceń instrument redystrybucji. Polskim ramom budżetowym brakuje w pełni niezależnej rady budżetowej. […]
-
Osoby pracujące na podstawie [śmieciowych] umów otrzymują niższe wynagrodzenie i mają ograniczony dostęp do szkoleń. Specjalny system emerytalny dla górników oraz zbyt szczodry system zabezpieczenia społecznego i preferencyjny system podatkowy dla rolników hamują mobilność zawodową między regionami i sektorami oraz efektywne wykorzystanie zasobów. Stałym zjawiskiem na rynku pracy jest niedopasowanie popytu na określone umiejętności do ich podaży. […]
-
Niewystarczający jest nadal dostęp do dobrej jakości programów przyuczania do zawodu i uczenia się poprzez praktykę w miejscu pracy. Odsetek ludności zagrożonej ubóstwem i wykluczeniem społecznym jest wysoki w porównaniu z innymi państwami UE, nawet w przypadku osób zatrudnionych. […]
-
Energochłonność gospodarki jest wysoka, a potencjalne zyski z poprawy efektywności energetycznej są znaczące. Polska wciąż pozostaje w tyle za innymi państwami członkowskimi w zakresie wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych. Zasięg stacjonarnej łączności szerokopasmowej należy do najniższych w UE. Nadal utrzymują się problemy w dziedzinie środowiska dotyczące jakości powietrza oraz gospodarowania odpadami. […]
-
Potencjał eksportowy Polski koncentruje się na wstępnych ogniwach łańcucha wartości, a ramy wspierania innowacji oraz badań i rozwoju są niepełne i wymagają znacznych dalszych inwestycji. Dobre wyniki gospodarcze Polski w okresie kryzysu opierały się na silnej bazie produkcyjnej oraz konkurencyjnych kosztach pracy. Chociaż przyjęto środki w celu stworzenia sprzyjającego innowacjom otoczenia biznesu [?], trzeba jeszcze poczekać na ich efekty w postaci wymiernej poprawy potencjału innowacyjnego polskich przedsiębiorstw. Uciążliwe warunki otoczenia biznesu oraz niewydajna administracja publiczna są obciążeniem dla wzrostu gospodarczego i konkurencyjności. Realizowana obecnie reforma mająca na celu zniesienie ograniczeń w dziedzinie usług świadczonych w ramach wolnych zawodów obniży koszty prowadzenia działalności gospodarczej i pobudzi wydajność gospodarki.
Pogrubioną czcionką zaznaczono fragmenty, na które warto szczególnie zwrócić uwagę. Ciekawy jest na przykład pomysł, by jeszcze zintensyfikować proces wyludniania się obszarów rolniczych (jak to określono 'odblokować mobilność zawodową') poprzez likwidację KRUS (w innych dokumentach pisze się o tym wprost). Jak to ma się do polityki zrównoważonego rozwoju, sprzyjającej „włączaniu społecznemu”? O ile założenia tej polityki są z punktu widzenia polskiej racji stanu słuszne, to w praktyce można mieć co do tego poważne wątpliwości. Tymczasem nie ma w Polsce na ten temat ani informacji, ani dyskusji.