Fragment homilii ks. kard. Stanisława Dziwisza w Toruniu, na uroczystości 23-lecia Radia Maryja:
„Zdaję sobie sprawę, że mój przyjazd i dzisiejsze wystąpienie w Radiu Maryja spotka się z krytyką niektórych środowisk. Podjąłem jednak tę decyzję, kierując się poczuciem odpowiedzialności za jedność Kościoła w Polsce. Nie ma bowiem Kościoła Pawła i Apollosa. Nie ma Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego. Jest jeden Chrystusowy Kościół. Dlatego musimy stale wsłuchiwać się w słowa Apostoła zachęcającego nas, „abyśmy żyli w zgodzie i by nie było wśród nas rozłamów; abyśmy byli jednego ducha i jednej myśli” (por. 1 Kor 1, 10). […]
Ojcze Prowincjale, Ojcze Dyrektorze, drodzy Ojcowie Redemptoryści, dziękuję wam i waszym współpracownikom za dzieło, które ofiarnie prowadzicie od dwudziestu trzech lat. Należy się wam wdzięczność Kościoła i ludzi dobrej woli. Macie w ręku wielkie dobro.”
„Kościół łagiewnicki” został „założony” w roku 2006 przez polityków PO ku radości antypolskiej gazety Michnika. Informowała ona: Bezprecedensowe spotkanie abp. Dziwisza z Platformą Obywatelską. Donald Tusk: - Dziś duża część Kościoła otwarcie popiera PiS. Jest to efekt politycznego terroru ojca Rydzyka. Jan Rokita: - Niech w Polsce wygra "katolicyzm łagiewnicki" zamiast "toruńskiego".
Wystąpienie kardynała Dziwisza w Toruniu jest czymś bardzo optymistycznym. Pokazuje, że Kościół Katolicki nadal jest żywy i zasadniczo różni się od organizacji politycznych. Sporów nie rozstrzyga się w nim poprzez dialog i kompromisy, ale odwołanie do "wyższej instancji": Ducha Świętego. Nie należy więc tego zdarzenia rozpatrywać jako porażki którejś ze stron. Wszyscy jesteśmy w drodze do tego samego celu. Jeśli podążamy ku Prawdzie, nasze ścieżki muszą się spotkać.