Bojownicy Państwa Islamskiego ścięli głowy 21 egipskich chrześcijan, a film z egzekucji umieścili w internecie. Wielu przywódców wyraziło swe oburzenie, a Egipt w odwecie rozpoczął bombardowania terenów zajmowanych przez islamistów. Co roku tysiące chrześcijan ginie za wiarę – w wielu miejscach świata ma to charakter regularnych prześladowań.
W Kopenhadze z kolei zabito jednego żyda. Premier Benjamin Netanjahu wzywa swoich współwyznawców z Europy do powrotu do Izraela: Izrael to wasz dom, przygotowujemy się i wzywamy do wchłonięcia masowej imigracji z Europy.
Najwyraźniej jego zdaniem wspomniany mord nie świadczy o przeniesieniu wojny izraelsko – arabskiej do Europy, ale o odradzaniu się europejskiego antysemityzmu.
Może rzeczywiście Europa po holocauście powinna być bardziej wyczulona na przejawy nienawiści na tle religijnym. Dlaczego jednak miałoby to dotyczyć tylko judaizmu? Czy antysemityzm jest czymś bardziej odrażającym, niż nienawiść do chrześcijan?
W ocenie żydów, antysemityzm jest zjawiskiem odwiecznym: był obecny już w starożytności, jeszcze przed epoką chrześcijaństwa. Później istniał w chrześcijańskiej Europie, odgrywał poważną rolę w teologii Marcina Lutra i z niej przeniknął do protestantyzmu, był obecny w epoce Oświecenia, kulminacją antysemityzmu był oczywiście wiek XX i Holokaust - wymordowanie większości Żydów europejskich.
Żydzi byli obiektem nienawiści w pogańskich, religijnych i zlaicyzowanych społeczeństwach. Żydzi zamieszkujący wśród nieżydowskich społeczeństw byli oskarżani o "podwójną lojalność", a Żydzi w Izraelu - o nacjonalizm i rasizm. Biedni Żydzi byli pogardzani, bogaci - oskarżani o wyzysk ludności nieżydowskiej. Naziści oskarżali ich o komunizm; komuniści - o bycie kapitalistami. Żydom zarzucano (i dzieje się tak do dziś) zarówno kosmopolityzm, jak i szowinizm narodowy. Poza tym nie należy zapominać, że przez całe stulecia miliony chrześcijan wierzyły święcie, że Żydzi dolewają krew chrześcijańskich dzieci do pesachowej macy, zatruwają studnie, torturują hostię, zmierzają do przejęcia "władzy nad światem" i nikt inny, ale właśnie Żydzi zamordowali Jezusa. […]
Jedynym wspólnym mianownikiem łączącym wszystkich Żydów na przestrzeni tysiącleci była ich religia – judaizm. […]
Przez tysiące lat judaizm opierał się na trzech podstawach: Bogu, Torze (Prawie) i Izraelu. Wierność Żydów wobec tych trzech elementów judaizmu, stawiała ich automatycznie w konflikcie ze światem zewnętrznym wobec judaizmu i była przyczyną antysemityzmu, ponieważ była postrzegana przez świat nieżydowski jako podważanie znaczenia nieżydowskich bogów, nieżydowskich praw i przynależności narodowej. […]
Występując w imię zasad niepochodzących od człowieka, ale od Boga, Żydzi wchodzili automatycznie w konflikt z każdą próbą ustanowienia porządku budowanego na ludzkich ambicjach. […]
To, że nie był, przez większość swojej historii, rasizmem, świadczy fakt, iż Żydzi, którzy porzucali swoją religię (odchodzili od judaizmu do innej religii) i przechodzili proces asymilacji, unikali dalszych prześladowań.
Sytuacja uległa zmianie dopiero w XX wieku (kulminacją był tu Holokaust), gdy powstał nowy, nieznany dotąd rodzaj antysemityzmu - antysemityzm rasowy.
W podobny sposób można wyjaśnić także nienawiść do chrześcijan. Być może to chrześcijanie reagują zbyt opiszale i należy się uczyć od wyznawców judaizmu stanowczości? Żydzi nie mają oporów, by nazwać po imieniu (kreatury określają siebie mianem “artystów kontrowersyjnych”), tych, którzy szydzą z ich świętości.
Jednak wyjaśnienie to kłóci się z biblijnym opisem dziejów Izraela. W dziejach tych prześladowania narodu izraelskiego wiązały się często z jego niewiernością. Czy żydzi przestali wierzyć we wszechmoc Boga i sądzą, że Hitler działał bez jego przyzwolenia? A jeśli nadal wieżą w obecność Boga w naszej historii, to dlaczego samo przypuszczenie, że holocaust mógł mieć coś wspólnego z chciwością żydowskich bankierów jest traktowane jako skrajny antysemityzm?
na zdjęciu Premier Izraela, foto: