Zakrojona na szeroką skalę akcja PiS „Uczciwe wybory” pozwoliła ujawnić słabości obecnego systemu liczenia głosów. Brakuje jasnych zapisów dotyczących sytuacji, gdy dane nie są od razu wprowadzane do systemu informatycznego. Zaletą tego systemu jest sprawdzenie protokołu pod względem rachunkowym i sygnalizacja pomyłek. Co jednak zrobić, gdy protokół został upubliczniony (wywieszony na drzwiach), a przy wprowadzaniu do systemu stwierdzono błędy rachunkowe? Prawdopodobnie obawa przed taką sytuacją stała się przyczyną nieprawidłowości, ujawnionych na filmie nakręconym przez jednego z wyborców:
https://www.youtube.com/watch?v=LYK0pJpS7PU
Należy z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość i stanowczo nakazać komisji postępowanie zgodnie z prawem. Należy także szczegółowo opisać postępowanie w razie ujawnienia błędów w trakcie wprowadzania danych po wywieszeniu protokołu.
Stwierdzono także, że protokoły na drzwiach lokalów komisji wiszą za krótko i czasem utrudnia to weryfikację poprawności przez zainteresowanych tym wyborców. Ta kwestia także powinna być unormowana szczegółowo. Proponuje się, aby protokoły wisiały co najmniej dobę (przy okazji należy przewidzieć sytuację ich zniszczenia).
Takie mniej więcej informacje przekazano by na powyborczej konferencji PiS, gdyby nie to, że ta partia uwielbia tropienie spisków.
Dlatego konferencja w Sejmie została zapowiedziana jako przedstawienie "dowodu na możliwość fałszowania wyborów". W jej trakcie była mowa o tajemniczym systemie i tajemniczym informatyku, który zatwierdza wyniki wyborów.
Czy możliwość fałszowania wyborów w Polsce istnieje? Oczywiście – żaden system tego nie wyeliminuje. Ale system informatyczny ogranicza taką możliwość do etapu liczenia głosów w komisji. Z chwilą wprowadzenia danych do komputera, praktycznie eliminowane są wszelkie nieprawidłowości. Dane są wprowadzane dwukrotnie w celu sprawdzenia. Następnie są weryfikowane pod względem rachunkowym (poprawność sumowania przez komisję). W razie rozbieżności, dane są poprawiane w sposób gwarantujący unikanie fałszerstw.
Protokół głosowania jest drukowany i wywieszany na drzwiach komisji. Jeśli istnieje możliwość przesłania elektronicznego – dane są natychmiast przesyłane do komisji okręgowej. Jeśli nie – przekazywana jest kopia protokołu.
Przesyłane dane są chronione przed zafałszowaniem dzięki elektronicznej autentykacji dokonywanej przez przewodniczącego komisji.
Ten hybrydowy (ręczny i elektroniczny) sposób liczenia głosów pozwala na łatwą weryfikację przez wyborców poprzez konfrontację danych dostępnych w internecie z danymi na wywieszonych protokołach. System wygląda więc na dobrze przemyślany – z wyjątkiem tych kwestii, o których była mowa na początku. Ich poprawienie nie powinno stanowić jakiegoś poważnego problemu.