Brukselski think-tank Bruegel przedstawia wyliczenia, z których wynika, że Europa mogłaby w kilka miesięcy skończyć z uzależnieniem od rosyjskiego gazu. Maksymalne wykorzystanie przepustowości rurociągów z Norwegii dałoby możliwość sprowadzenia 120-130 mld m sześc. (w ubiegłym roku 102 mld). Możemy sprowadzić nawet ponad 200 mld m sześc gazu skroplonego LNG (w ubiegłym roku tylko 45 mld). Można także znacząco zwiększyć własne wydobycie.

Drugim krokiem może być zmniejszenie zużycia - zwłaszcza w energetyce (60 mld zużyto na produkcję energii elektrycznej, a 200 mld na ogrzewanie).

W podsumowaniu napisano: „Europejscy przywódcy powinni wykorzystać kryzys, by uruchomić wewnętrzny rynek energii”.

Czyli co? Uznać, że to polski ciemnogród miał rację, atakując Niemcy za układanie rury na dnie Bałtyku i broniąc kopalń? Rosjanie mogą spać spokojnie – to się nigdy nie zdarzy.


[fot. Bloomberg]