Adam Hofman dostał złoty nocnik. Gdyby chodziło o innego polityka, to pewnie nie byłoby w tym sensacji. Ale Adam Hofman to chodzący argument dla tych, którzy uważają, że PiS tak naprawdę nie chce władzy. Że wystarczają im luksusy z dotacji budżetowej. Na pewno Hofman pasuje do całego orszaku dziwnych person, które znalazły uznanie prezesa Kaczyńskiego. Informacja o nocniku przebiła nawet wiadomość o kolejnym wyroku w sprawie „mamy Madzi” i 17-tym logo Polski (nie licząc orzełka w koronie).
Ostatnie działania mediów sprawiają wrażenie, jakbyśmy uczestniczyli w jakimś eksperymencie na elastyczność poglądów w skali społeczeństwa. A może zbliża się czas przełomu? Sączący „całą prawdę” TVN idzie "pod młotek". Antypolskie media nagle stały się antyrosyjskie. Propagandyści zaczęli udawać dziennikarzy (tak jak kiedyś komuchy przepoczwarzyły się w kapitalistów). Niejaki Figurski (znany z kretyńskich wygłupów z podstarzałym młodzieniaszkiem Kubą W.) ubrał się w garnitur i udaje dziennikarza. Podobnie jak funkcjonariusz Gugała, który za wierną służbę dorobił się swojego programu.
Jedyną pozytywną informację jaką można znaleźć w telewizji, to rosnąca ilość zmarszczek na gębach tych gwiazd dziennikarstwa. Nie wiadomo jakie będzie następne pokolenie. Ale trudno sobie wyobrazić, aby było gorsze.