Wczoraj miał miejsce Europejski Dzień Protestu przeciw TTIP, CETA i TISA (European Day of Action against TTIP, CETA & TiSA). Media je przemilczały. Poza oczywiście blogami oraz Russia Today: (#NoTTIP: Mass protests slam US-EU trade deal as 'corporate power grab). Te tajne układy niosą ze sobą wiele zagrożeń dla suwerenności poszczególnych krajów, wolności obywatelskich i działalności gospodarczej. W Polsce temat ten jest śledzony między innymi przez Marcina Maja z Dziennika Internautów. Ostatnio opisywał on jak nasz rząd stara się przeciwdziałać skutkom prawa dostępu do informacji:”Rodzi się TTIP, a MSZ chce więcej tajemnicy dyplomatycznej”.
Wśród zagrożeń dla UE (i Polski) należy wymienić:
1. Korporacje będą mogły pozywać nasz rząd, jeśli uznają, że przyjęte regulacje im szkodzą (na przykład odstąpienie od eksploatacji łupków może okazać się niemożliwe – bez względu na wielkość szkód dla środowiska).
2. Polacy mogą zostać wystawieni w wielu obszarach na działanie systemu prawnego USA (czym to grozi – pierwszy z brzegu przykład: Przejęto 5 tys. domen wskutek niejawnego wyroku, który nie dotyczył nawet właścicieli)..
4. Zagrożone są regulacje:
- chroniące rynek żywności (będziemy jedli jeszcze gorsze śmieci niż teraz),
- dotyczące ochrony środowiska,
- chroniących pracowników (płace prawdopodobnie spadną).
5. Układ stanowi wielkie zagrożenie dla ochrony danych osobowych (w USA prawo jest w tym względzie bardziej liberalne) i ochrony prywatności.
6. Europa może zostać zalana roślinami GMO, a europejskie rolnictwo zostanie zniszczone.
7. Prawo patentowe w branży IT może doprowadzić do likwidacji małych przedsiębiorstw tworzących software (to Polski dotyczy w sposób szczególny).
To są jedynie obawy na podstawie przecieków i dotychczasowych kontrowersji. Obawy uzasadnione tym, że neocjacje zostały utajnione.