Ludzi nienawidzącej M$ jest wielu. Od administratorów, poprzez programistów po konkurentów (tych, których nie udało się wykończyć). Wystarczy pooglądać fragment filmu „Prawdziwa historia internetu”, opowiadającą o tym jak Microsoft wykończył Netscape, aby zrozumieć jakimi metodami posługuje się ta firma. Główny nurt rozwoju technologii w ciągu ostatnich 20 lat polegał na coraz większej otwartości. Microsoft był wystarczająco potężny, aby to ignorować. Już pierwszy ich produkt MS DOS zawierał ukryte rozwiązania, dostępne tylko dla wybrańców. Każdy pojawiający się standard firma psuła tak, aby nie dało się łatwo przenosić programów z ich systemu na inne. Z tego powodu sądownie zmuszono ich do rezygnacji ze stosowania języka Java. Towarzyszyła temu zawsze nieczysta gra, procesy, podejrzenia o manipulacje (vide „standardyzacja dokumentów).
Także zwyczaje marketingowe firmy są zgoła odmienne od innych. Spróbujcie zorganizować konferencję technologiczną. Większość firm będzie się starała pokazać, jako doskonale wpisująca się w trendy rozwoju. Ale nie Microsoft! Oni nawet chętnie wesprą każde działania – ale pod warunkiem, że nie pojawi się konkurencja.
Najwięcej kontrowersji dla odbiorców rozwiązań Microsoft wzbudzają jednak ich „ulepszenia”. W swych aroganckich działaniach Microsoft wielokrotnie przekraczał granice absurdu. Symbolem tego jest menu „Start”, które zostało usunięte z Windows 8. Na tej fali „usuwania” zlikwidowano także menu w wersji serwerowej (Windows 2012 Server), co skutecznie utrudnia dostęp do wielu funkcji użytkownikom serwera na maszynie wirtualnej (lub poprzez okienko zdalnego dostępu). Coraz bardziej złożone systemy w każdej wersji są „wywracane”, czyniąc bezużytecznymi dostępne w internecie opisy (w tym nierzadko opisy wyświetlane jako oficjalna pomoc!).
Ilustracja zawiera jedną z nizliczonych kpin z byłych wodzów korporacji.
Tymczasem użytkownicy konkurencyjnego Androida przyzwyczajali się do maksymalnej prostoty, unifikacji i otwartości. W Redmond dostrzeżono przewagę urządzeń z dedykowanym systemem instalowanym przez producenta. Na dodatek ten system był darmowy. Ale nawet w tej sytuacji podjęte przez skostniałe kierownictwo firmy działania były w starym stylu (zakup Nokii i rozdawanie na niejasnych zasadach Windows Mobile).
Nowe kierownictwo firmy najwyraźniej zeszło na ziemię i zobaczyło świat takim jakim jest. Odjeżdżający pociąg innowacyjnego, otwartego społeczeństwa i starą zwyrodniałą firmę okopaną w korporacjach. Podjęto niezwykłą – i trzeba przyznać, że rozsądną – próbę odzyskania traconej pozycji. Firma ogłosiła plan dostarczenia „Świętego Graala” dla deweloperów aplikacji. Czyli narzędzia, które pozwolą na napisanie aplikacji od razu na wszystkie urządzenia: Windows 8 , Windows Phone 8 , Xbox, iOS i Android.