Ilość niesłusznie aresztowanych i skazanych jest w Polsce tak duża, że poprzez perspektywę takich spraw można analizować stan naszego społeczeństwa. Zwłaszcza relacje państwo-obywatel. Już porównanie skrajnych pod względem wysokości wyroków skłania do refleksji.
Najpierw jedno z najwyższych odszkodowań (2 mln za dwa lata):
były kierownik oddziału banku w Parczewie w województwie lubelskim. Witold O. niesłusznie przesiedział dwa lata w areszcie z oskarżeniem o korupcję, po czym został uniewinniony. Teraz sąd apelacyjny podniósł kwotę zadośćuczynienia, którą zasądził sąd pierwszej instancji. […]
W pierwszej instancji sąd przyznał Witoldowi O. 960 tysięcy złotych, mężczyzna złożył jednak apelację. Dziś uzyskał dodatkowe 40 tysięcy. To połowa kwoty, której się domagał. Za bezpodstawne aresztowanie żądał od Skarbu Państwa 2 milionów złotych.
Oprócz odszkodowania były kierownik banku otrzyma również 40 tysięcy złotych za każdy miesiąc spędzony w areszcie jako rekompensatę za utracone zarobki. Wyrok jest prawomocny.
A teraz sprawa niesłusznie oskarżonego o gwałt Jana Krawca z Podkarpacia (5 miesięcy): domagał się 170 tys. zł. Sąd Okręgowy w Krośnie przyznał mu kwotę o wiele niższą: 25 tys. złotych zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z tymczasowego aresztowania oraz 13 tys. 820 zł tytułem odszkodowania za utratę zarobków.
Sędzia w uzasadnieniu zaznaczył, że wziął pod uwagę to, jak traktowany był przez współwięźniów w zakładzie karnym, gdzie osoby z takim zarzutem jak on, znajdują się na dole więziennej hierarchii. Ale co tam: to jest ryzyko Skarbu Państwa. Jeżeli wymiar sprawiedliwości ma funkcjonować poprawnie, trzeba się zgodzić z tym, że czasami może dojść do tego, że ktoś zostanie niesłusznie aresztowany.
Co na to Jan Krawiec?
Raczej nie będę się odwoływał. To by oznaczało kolejne rozprawy, dojazdy, a nie mam gwarancji, że w Rzeszowie, w Sądzie Apelacyjnym, dostanę więcej. W budżecie państwa nie ma za +dużo pieniędzy, a ja nigdy nie byłem pazerny. […] Całe życie pracowałem na siebie i teraz też mogę żyć zarabiając a nie oglądać się na pieniądze od państwa.