Sportowe emocje są niezdrowe. Zwłaszcza kibicowanie siatkarzom. Wczorajszy mecz Polska-Brazylia mógł grozić zawałem. Więc Polacy gremialnie emocjonują się czymś innym – na przykład tym, przez kogo nie mamy otwartej transmisji z mistrzostw (może to Minister Zdrowia zadbał o nasze zdrowie). Albo kogo do rządu powoła baba, którą Tusk namaścił. Albo czy grozi nam najazd Putina (lub najazd na Putina – w pokazaliśmy w Iraku, że też możemy być agresorami). A jak komuś mało- to prawdziwy hardcore – czyli Tomasz Lis na żywo. W końcu jak twierdzi Polsat TVP płaci mu więcej niż była gotowa zapłacić za mecze. Więc i emocje muszą być większe.....
Sprawa ma - jak wszystko w Polsce - podtekst polityczno biznesowy, (pieniądze, które miały pójść na promocję siatkówki poszły na koncert Madonny, a poza tym z Polsatem ponoć jest związany Schetyna, którego władza nie lubi....). Teraz na pewno trwają badania opinii społecznej. Jeśli wyjdzie, że się to władzy opłaci, to nowa „premierowa” jak rycerz na białym koniu przyjedzie z kasą na mecze strefy medalowej (oczywiście o ile Polska do niej awansuje).
Komentator z Rzeczpospolitej pisze:
Tego systemu kapitalizmu politycznego oczywiście nie stworzyła koalicji PO i PSL, powstawał przez ostatnie 25 lat za wiedzą i zgodą kolejnych rządów. Ale w ciągu ostatnich 7 lat przeżył prawdziwy rozkwit i został doprowadzony do absurdu. No bo jeśli od decyzji samego premiera zależy, czy znajdą się pieniądze na pokazanie w telewizji relacji z jakiejś sportowej imprezy, to czym sytuacja w tej kwestii różni się u nas od putinowskiej Rosji, czy łukaszenkowskiej Białorusi?
Nie wiadomo dokładnie skąd w Polakach to poczucie wyższości. Poniżej jedno z kryteriów porównania – system podatkowy:
Podstawowa stawka podatku od wartości dodanej (VAT):
- Białoruś 20%
- Rosja 18%
- Polska 23%
Podatek dochodowy dla przedsiębiorstw
- Białoruś 18%
- Rosja 24%
- Polska 18%
Podatek dochodowy od osób fizycznych:
- Białoruś 12%/15%
- Rosja 13%
- Polska 19%
Ubezpieczenie społeczne
- Białoruś 35%
- Rosja 26%
- Polska 30%
O kwocie wolnej, to już nie warto wspominać, aby nie wywoływać zbyt wielkich emocji.
źródła: