Dziennikarze to świetni fachowcy i mądrzy ludzie. Nawet jeśli to nie jest prawda, to przecież „polityka można zabić gazetą”. Dlatego politycy obchodzą się z mediami jak z jajkiem.
Donald Trump nie jest typowym politykiem. Dlatego wczorajsza konferencja prasowa miała charaketer konfrontacji: Włączam telewizję i widzę materiały pokazujące chaos i jeszcze raz chaos!" zauważył, nie kryjąc oburzenia prezydent Trump. "Tymczasem moja administracja działa jak świetnie naoliwiony mechanizm" - podkreślił. Po poprzedniku "odziedziczyłem bałagan. Bałagan w kraju i na świecie.
Ale media zostały oskarżone nie tylko o czarny PR. Trump mówił wprost o fałszowaniu wiadomości i utrudnianiu pracy. W szczególności ataki medialne utrudniają ułożenie relacji z Rosją. W tym kontekście mówił o tym, że Rosja to mocarstwo atomowe i dobre relacje USA z tym państwem chroni nas przed „atomowym holocaustem”. Gdy się czyta komentarze choćby naszego dziennikarzyny z Onetu, który miał niezły ubaw z tej konferencji, przychodzi refleksja – że Donald Trump w Polsce ludzie mediów nie są zdolni do refleksji. Mogą za to śmiało współzawodniczyć z innymi kastami „wyjątkowych ludzi” - sędziami, przemądrzałymi profesorami uniwersytetów i „ludźmi kultury” - w zawodach o najlepsze mniemanie o sobie.