Świat poznawany przez małe dzieci ma nie tylko walor świeżości i prostoty, ale jest on stabilny. Dzieci chroni się zwłaszcza przed szokiem gwałtownych zmian. W świecie dorosłych założenie stałości świata może prowadzić do błędów. Tymczasem ogląd rzeczywistości u wielu publicystów jest zbudowany w oparciu o niezmienne filary, wśród których najtrwalsze są dwa: wspaniała Ameryka i zaborcza Rosja.
Nawet dla tak wybitnego dziennikarza, jak Łukasz Warzecha jest oczywiste, że Putin, to rosyjski satrapa. Rosjanie sądzą oczywiście inaczej. Minister Spraw Zagranicznych Rosji skomentował ostrzeżenia Susan Rice wobec Rosji, by nie wprowadzała wojsk na Ukrainę. Zaproponował on, aby pani Race skierowała swe rady (zgodnie zresztą z kompetencjami) ku rządowi USA, który wielokrotnie wysyłał wojska w różne miejsca, gdy tylko uznał, iż normy zachodniej demokracji są zagrożone.
Jest zupełnie oczywiste, że Rosja kieruje się swoimi interesami. Dlatego będzie forsować tak wysokie ceny gazu, jak to jest możliwe (u nas dziwnym trafem – gdy tylko Pawlak znajdzie się w rządzie) – bez względu na to jak wielkie perturbacje u sąsiadów to spowoduje. Ale Rosjanie głupi nie są i widząc w USA gnijące imperium z pewnością wolą budować swoją pozycję na zasadzie kontrastu ;-).